Ranieri: „Nasza liga zaczyna się teraz”. Niepokój o Dovbyka: jego występ przeciwko Lecce zagrożony
Claudio Ranieri zapowiada nowy początek dla swojej Romy, która musi walczyć o odbudowę formy i miejsce w tabeli, zaczynając od kluczowego meczu z Lecce. Tymczasem niepewny pozostaje występ Dovbyka, co zwiększa napięcie przed jutrzejszym starciem.
La Repubblica (M. Juric) „Teraz zaczyna się nasza liga, grudzień pokaże, kim naprawdę jesteśmy” – Claudio Ranieri wyraźnie określa cele Romy na nadchodzące tygodnie, aż do świąt Bożego Narodzenia. Zespół z Rzymu przeżywa trudny okres po serii bolesnych porażek z Napoli, Tottenhamem i Atalantą. (W meczu z Tottenhamem padł remis: 2:2 – przyp. red.). Aktualna sytuacja w tabeli, z Romą na 15. miejscu, jest alarmująca. Jutrzejszy mecz z Lecce nabiera rangi walki o utrzymanie. Choć Ranieri nie mówi o tym wprost, zdaje sobie sprawę, że rzeczywistość odbiega od tego, do czego przywykli jego zawodnicy: „Tabela odzwierciedla obecny stan wszystkich drużyn. Jesteśmy tam, gdzie jesteśmy, i musimy walczyć, by się z tego wydostać. Piłkarze są przyzwyczajeni do innej pozycji, ale ja znam oba scenariusze – zarówno walkę o utrzymanie, jak i o wyższe cele. Grudzień to nasz punkt odniesienia, wierzę, że moi zawodnicy pokażą charakter i odpowiedzą na każde wyzwanie”.
Pierwsza okazja już jutro: „Lecce to drużyna, która nigdy się nie poddaje. Wygrali w Wenecji, zremisowali z Juventusem, mają solidnych piłkarzy, którzy wiedzą, jak walczyć, a ich trener stawia na ofensywny styl gry”. Tego samego oczekuje od swojej Romy Ranieri – poprawy zarówno w zdobywaniu punktów, jak i w stylu gry, zwłaszcza w ataku. „Chcę zespołu zdeterminowanego, gotowego do rywalizacji z drużyną, która dobrze broni i groźnie kontratakuje” – podkreśla. Nadal jednak niepewny jest występ Dovbyka, który zmaga się z grypą. Ostateczna decyzja zapadnie dzisiaj, a w razie jego absencji gotowy jest Shomurodov. Z kolei Cristante nie zagra z powodu kontuzji kostki, która nadal jest opuchnięta. W środku pola Ranieri potwierdził występ duetu Koné–Paredes: „Z nimi drużyna funkcjonuje dobrze. Leo to prawdziwy mistrz, co widać gołym okiem. Zagrał dwa fantastyczne mecze, więc nie widzę powodu, by coś zmieniać”.
Niejasna pozostaje sytuacja Pellegriniego, który w ostatnich meczach był odsunięty od podstawowego składu, ale jutro może wrócić na boisko od pierwszej minuty. Roma potrzebuje jego jakości w ofensywie: „Lorenzo to zawodnik znakomity od połowy boiska w górę, potrafi wszystko” – mówi Ranieri. – „Przeciwko Atalancie potrzebowałem gracza walecznego, który potrafi pracować na całym boisku, a jego uważam bardziej za pomocnika ofensywnego”. Podobnie ocenia Le Fée, który coraz rzadziej pojawia się w środku pola: „Ale wierzę, że może się przekształcić i stać się rozgrywającym”. Jak? „Musi wykorzystać ten rok na naukę, a potem może stać się dla nas bardzo przydatny”.