Danielle Collins zmieszana z błotem! Nowe nagranie nie zostawia ...
Danielle Collins w meczu II rundy Australian Open pokonała reprezentującą gospodarzy Destanee Aiavę 7:6(4), 4:6, 6:2. To co zrobiła po ostatniej piłce przejdzie do historii tenisa. Tej negatywnej, niestety. To trzeba zobaczyć – wideo poniżej.
"Skomplikowany związek z australijskimi kibicami" to mało powiedziane, zwłaszcza że na całusach wysyłanych do buczącej publiczności się nie skończyło. W każdym udzielanym po meczu wywiadzie, a nawet na konferencji prasowej, Collins dalej prowokowała.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Danielle Collins zarobiła 180 tys. dol. "Dziękuję, Australio!"
– W tenisie fantastyczne jest to, że ludzie, którzy cię lubią i nienawidzą razem składają się na twój czek. Więc dziękuję, Australio! – mówiła, dodając że za tę wypłatę pojedzie z przyjaciółkami na pięciogwiazdkowe wakacje, na Bahamy i na pewno nie zapomni o efektownych zdjęciach z jachtu w mediach społecznościowych. Za awans do kolejnej rundy zarobiła 180 tys. dolarów.
Reakcje na zachowanie Danielle Collins są jednoznaczne. "Jej miejsce jest na podium najbardziej nielubianych sportowców na planecie" – pisze były dziennikarz "The Sunday Telegraph", Cameron Bell.
"Zero klasy!" – to o zachowaniu Danielle Collins w Australian Open
"Zero klasy!" – ocenia z kolei Todd Scoullar, piszący dla "The First Serve". "Czy Danielle Collins nie zdaje sobie sprawy, że gra z Australijką w Australii? Czego się spodziewała po kibicach? Przecież to jasne, że będą wspierać swoją zawodniczkę. Pogódź się z tym."
W bardzo podobnym tonie wypowiada się dziennikarz ABC Sports, Daniel Garb: "Danielle Collins. Awans do następnej rundy bez próby okazania jakiejkolwiek klasy".
Amerykanka, 11. zawodniczka rankingu WTA, nie pomogła też sobie w perspektywie kolejnego meczu – w którym zmierzy się ze swoją rodaczką Madison Keys. Nie ma wątpliwości, kogo będą wspierać trybuny.
"Danielle Collins jawi się jako nowy czarny charakter Australian Open" – pisze w "Herald Sun" Ed Bourke. "Danielle Collins jest w rozsypce" – diagnozuje z kolei Myles David z podcastu "Tuned into Tennis".
To nagranie pokazuje złość publiczności. Iga Światek nie jest sama
Jak bardzo zirytowała publiczność swoim zachowaniem Danielle Collins widać też na poniższym wideo, nagranym z trybun. Widać i słychać, bo największe buczenie rozległo się chwilę po tym, jak Amerykanka jednoznacznym gestem wskazała kibicom, gdzie mogą ją pocałować... Cała scena poniżej, warto zobaczyć i... posłuchać.
I dlatego nie tylko dziennikarze, ale i zwykli kibice oceniają Collins w bardzo mocnych słowach. Po serii niezrozumiałych zachowań w stosunku do Igi Światek, Amerykance przestają kibicować nie tylko Polacy, ale i reszta świata.
"Danielle Collins jest dzieckiem. Kompromituje się regularnie. Dorośnij, kobieto!" – pisze Nick Turner.
I tylko australijska tenisistka Ellen Perez starała się znaleźć w zachowaniu Collins coś pozytywnego. "Jej celebracja jest nie do zapomnienia" – napisała na platformie X, czym... naraziła się swoim kibicom i szybko musiała się z tych słów tłumaczyć.
Źródło:Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia: 16 stycznia 2025 15:11
Dziennikarze Przeglądu Sportowego Onet