Gorące tematy Zamknij

Gdy Steczkowska usłyszała werdykt widzów TVP, była zdumiona. Potem sama ich zszokowała! - Muzyka w INTERIA.PL

Gdy Steczkowska usłyszała werdykt widzów TVP była zdumiona Potem sama ich 
zszokowała  Muzyka w INTERIAPL
Kliknij i zobacz więcej.
Oprac.: Daniel Kiełbasa
Voice Of Poland
Wczoraj, 12 listopada (16:24)

Trenerzy "The Voice of Poland" podczas odcinków na żywo nie mają łatwych decyzji do podjęcia. Zwłaszcza, gdy sprawy komplikują widzowie programu. Tak było w ostatnim odcinku programu, kiedy to podczas ćwierćfinału Justyna Steczkowska najpierw była mocno zaskoczona tym, co zrobili widzowie, a następnie sama podjęła decyzję, która mocno zdziwiła fanów show.

Trenerzy
Justyna Steczowska była załamana tym, że musiała podjąć wyjątkowo trudną decyzję w show TVP /TVP

W ćwierćfinale "The Voice of Poland" w drużynie Justyny Steczkowskiej do walki stanęli: Maja Walentynowicz (zaśpiewała "Hej, żeglujże żeglarzu" Maryli Rodowicz), Max Miszczyk (wykonał "Uciekaj moje serce" Seweryna Krajewskiego) oraz Bartek Michniewicz (przypadł mu utwór "Run" Jojiego).

"Pięknie było. Bardzo jestem dumna z mojej drużyny. Pracowaliśmy razem, to co możemy dać od siebie to dobre słowo, pomóc rozwinąć skrzydła. Ale tej pracy nikt za was nie wykonał, zrobiliście to sami. Ja jako wasz trener wokalny mogę się tylko cieszyć, że trafiłam na tak utalentowane osoby" - podsumowała występy swoich podopiecznych trenerka.

Gdy przyszedł czas decyzji, widzowie zdecydowali, że do półfinału przechodzi Maja Walentynowicz. Jak się okazało, taki werdykt kompletnie rozbił Justynę Steczkowską.

Steczkowska załamana w "The Voice of Poland". Nie umiała podjąć decyzji

Nie wiadomo, jaki plan w głowie miała trenerka "The Voice of Poland", jednak jej niezdecydowanie wskazywało na to, że myślała o zabraniu do półfinału obu wokalistów - Miszczykai  i Michniewicza.

"Ups" - powiedziała na samym początku. "Z całą miłością do Mai, nie spodziewałam się" - skomentowała. Następnie widzowie mogli oglądać rozterki trenerki, która chwilę później usiadła załamana w fotelu i schowała twarz w rękach.

"Nie wiem, co mam zrobić" - wypaliła. "Mam dwóch wokalistów na tym samym poziomie. Jako trener nie mam pojęcia, co mam zrobić" - komentowała. Marek Piekarczyk próbował pomóc swojej koleżance, jednak ta uznała, że jego wypowiedź nic nie wnosi.

Ostatecznie z programem pożegnał się Max Miszczyk, a decyzji Steczkowskiej - podjętej z wielkim trudem - nie do końca zrozumieli widzowie.

"Max był najlepszy w tej grupie i udźwignął trudny i wymagający utwór. Błąd Justyny, ale Max rób dalej swoje", "Max śpiewa znakomicie i teraz znów się sprawdził, bardzo szkoda takiego profesjonalisty", "Skandaliczna decyzja pani Justyny Steczkowskiej", " Odpadł najlepszy uczestnik drużyny Justyny. Dramat" -  komentowali widzowie.

Pojawiło się jednak sporo głosów, że tego wieczoru Steczkowska musiała podjąć najcięższą decyzję, a pewnie byłaby dużo łatwiejsza gdyby nie widzowie, którzy "spłatali jej figla".

Zdjęcie
Justyna Steczkowska w
Justyna Steczkowska w "The Voice of Poland" /Artur Zawadzki /Reporter
INTERIA.PL
Podobne wiadomości
Archiwum wiadomości
  • Sala Samobójców
    Sala Samobójców
    Jan Komasa o wygranej filmu "Sala samobójców. Hejter" na festiwalu Tribeca: Trochę to zwycięstwo nie ma smaku
    5 maj 2020
    8
  • Gra o tron
    Gra o tron
    TGA 2024: Gra o Tron powróci na urządzeniach mobilnych
    13 gru 2024
    14
  • Mróz
    Mróz
    Taki wynik budzi podziw. Tesla na mrozie daje radę
    5 lut 2023
    10
  • Hurkacz mecz
    Hurkacz mecz
    Djoković - Hurkacz. O której godzinie? Kiedy mecz? - Polsat Sport
    6 lis 2021
    2