Nie chcieli Renault. Teraz Nissan negocjuje fuzję z firmą Honda
Honda i Nissan, dwaj japońscy producenci samochodów, rozpoczęli rozmowy o fuzji, która ma na celu zwiększenie ich konkurencyjności na globalnym rynku samochodów elektrycznych. Według informacji opublikowanych przez Nikkei Asia, plan zakłada stworzenie wspólnego holdingu, który będzie zarządzał działalnością obu marek, umożliwiając skuteczniejsze konkurowanie z rosnącą presją ze strony chińskich producentów EV.
Połączenie sił przez Hondę i Nissana ma być odpowiedzią na rosnącą konkurencję. Trudno jednak nie rozpatrywać tego zdarzenia w kontekście projektu integracji Nissana z Renault, który promował były prezes obu firm Carlos Ghosn. Ghosn dążył do głębszego zacieśnienia współpracy w ramach sojuszu Renault-Nissan-Mitsubishi, co miało przekształcić grupę w jednego z globalnych liderów rynku motoryzacyjnego. Jednak jego plany napotkały opór wewnętrzny a w wyniku spisku japońskich menadżerów Nissana Ghosn został usunięty z fotela prezesa, co zakończyło rozmowy i doprowadziło do rozluźnienia współpracy między Nissanem a Renault.
Czy Carlos Ghosn mógłby dzisiaj uratować Nissana?
Tymczasem to co robi teraz Nissan jest powtórzeniem planu Chosna, bowiem obok fuzji Hondy i Nissana plan zakłada włączenie Mitsubishi Motors, w którym Nissan posiada 24% udziałów. Jeśli ten projekt dojdzie do skutku, powstanie jeden z największych koncernów motoryzacyjnych na świecie, zdolny do efektywnej konkurencji z liderami rynku.
Nowy Nissan Ariya Nismo wyceniony w Polsce. Ruszyła przedsprzedaż
W cieniu negocjacji Nissan ogłosił plany redukcji 9 000 miejsc pracy na całym świecie, co stanowi blisko 7% obecnej załogi. Decyzja ta wpisuje się w szeroko zakrojoną restrukturyzację mającą na celu poprawę efektywności i zwiększenie rentowności w obliczu trudnej sytuacji rynkowej.
Zapisz się na nasz newsletter teraz!
0 0 głosy
Ocena artykułu