Anna Popek odpowiada Kindze Rusin na słowa o imigrantach. Zaskakujące słowa prezenterki TVP

Anna Popek jest obecnie jedną z najbardziej znanych twarzy TVP. Dziennikarka została poproszona o komentarz na temat niedawnych słów Kingi Rusin, dotyczących pomocy uchodźcom na granicy z Białorusią. Jej wypowiedź brzmi zaskakująco.
Anna Popek została poproszona o komentarz do wpisu Kingi Rusin, która swoją karierę zaczynała właśnie w TVP, w którym ta druga odniosła się do konieczności pomocy uchodźcom na granicy polsko-białoruskiej. Rusin zaapelowała o to, by pomagać, a sama poinformowała, że wraz z partnerem przekazali 30 tysięcy na działanie trzech organizacji wspierających uchodźców na granicy. Jaj zaznaczyła, obrona granic to nie jedyne cele, jakie powinny być realizowane przez polskie władze.
Zobacz także
"Obrona granic to nie jedyna powinność rządzących. Polska, kraj Jana Pawła II, powinna mieć serce. Pomimo prawnych i moralnych dylematów, większość Polaków nie ma wątpliwości: wymierzoną W NASZYM IMIENIU „karą” za nielegalne przekroczenie granicy, za lekkomyślność, może za, wg niektórych, głupią decyzję - nie może być śmierć. A brak pomocy w tych warunkach to wyrok śmierci" - przekonywała we wpisie, nawiązując wyraźnie do tradycyjnych, katolickich wartości, na które powołuje się w swych działaniach wielu prawicowych polityków. Tym bardziej ich działania powinny uwzględniać dobro zwykłego człowieka.
Zobacz także: Małgorzata Tomaszewska z TVP o wpisie Kurdej-Szatan. "Należy zachować kulturę języka"
Anna Popek odpowiada na słowa Kingi RusinW rozmowie z "Super Expressem" Popek odniosła się do słów Rusin, choć komentarz budzi spore zaskoczenie. Nie wiadomo czy prezenterka TVP nie zrozumiała wypowiedzi koleżanki, czy też celowo udaje, że nie wie, co dokładnie Rusin miała na myśli.
"Ja znam poglądy Kingi, bo ona prezentuje je powszechnie. Ale tym razem pojawiło się coś nowego, czyli nawiązanie do Jana Pawła II i bożej sprawiedliwości. Z tej wypowiedzi wynika, że Kinga Rusin wróciła na drogę wiary i szuka poznania Pana Boga, z czego naprawdę bardzo się cieszę. To wspaniałe" - powiedziała Popek.
W pewien sposób trudno się jednak takiemu podejściu Anny Popek dziwić. Już wcześniej twierdziła przecież, że osoby, które niosą pomoc uchodźcom, zachowują się tak, jakby "zatraciły instynkt samozachowawczy".