Były partner Anny Popek chce ją pozwać! Co mu zrobiła?

Anna Popek prywatnie przez piętnaście lat była żoną Andrzeja Popka, z którym doczekała się dwóch córek. Oliwia i Małgorzata, bo tak mają na imię, są już dorosłe.

Gwiazda TVP rozwiodła się z mężem w 2011 roku. Po jakimś czasie związała się z obecnym partnerem Odety Moro i ojcem jej syna, Konradem. Ten związek jednak nie przetrwał próby czasu.

Później Anna Popek zapałała wzajemną miłością do fotografa Tomasza Krupy. Choć parę dzieliła różnica wieku - mężczyzna był młodszy od dziennikarki o 11 lat - to sprawiali wrażenie szczęśliwych. Pojawili się nawet kilka razy wspólnie na salonach, okazując sobie drobne czułości.

Popek i Krupa byli ze sobą około roku. Jesienią 2020 roku wyszło na jaw, że się rozstali. Początkowo gwiazda TVP nie wypowiadała się na temat rozstania. Po jakimś czasie jednak przerwała milczenie.

Miały miejsce pewne sytuacje związane z moją osobą. Chodziło o współpracę biznesową. Wiem, że pan Tomasz powoływał się na związek ze mną. Musiałam więc uprzedzić ewentualnych kontrahentów, że nie należy łączyć naszych nazwisk w żaden sposób

wyznała jesienią ubiegłego roku Anna Popek na łamach tygodnika "Twoje Imperium".

Co ciekawe, tygodnik wówczas skontaktował się również z Tomaszem Krupą, który wyznał, że to on pierwszy zakończył związek z Popek!

Zerwałem zaręczyny w grudniu zeszłego roku. Potem wracaliśmy do siebie kilka razy, bo byłem bardzo zakochany w Ani. W końcu z różnych powodów uznałem, że nie możemy być razem. Za moją decyzją nie stała inna kobieta

powiedział wówczas były ukochany Anny Popek.

Jak się okazuje, sprawy między byłą parą nie ułożyły się najlepiej po rozstaniu. Tomasz Krupa opublikował na YouTube nagranie, w którym zapowiada, że jego była partnerka poniesie konsekwencje wypowiedzi na jego temat.

Swój wywód mężczyzna zaczął od wyznania na temat rozczarowania kobietami. Następnie zwrócił się do Anny Popek, choć nie nazwał jej pełnym imieniem i nazwiskiem, a inicjałami A.P. Pod filmikiem jednak wymienił jej imię i nazwisko.

Zostałem oczerniony, rozstając się z panią A.P. Nie będę wypowiadał nazwiska, bo ja nie chcę być posądzony, że kogoś oczerniam. Pani Aniu, wypowiedziała się pani bardzo niefajnie w mediach na mój temat i do tej pory nie raczyła pani sprostować tej wypowiedzi. Otóż, zapewniam panią, że poniesie pani konsekwencje tego czynu i jest już uruchomiona procedura, która ma do tego doprowadzić

wyznał.

Następnie wyraził nadzieję, że stać ją na odszkodowanie, którego od niej oczekuje. Zapowiedział, że częściowo będzie ono przeznaczone na cele charytatywne. Za pozostałą kwotę mężczyzna zamierza kupić sobie motocykl, a także wspomóc córkę.

Zobacz też:

Lizzo znów przybyła na wadze

Anita Werner zaliczyła wpadkę w TVN?

Była Miss Polonia znalazła szczęście na Bliskim Wchodzie. Co tam robi?

\