Mazepin nie chciał mieszać się w walkę o tytuł po zdarzeniu z 3. treningu


Do wspomnianego zdarzenia doszło w końcówce trzeciego treningu w sekwencji szybkich zakrętów 7-8. Znajdujący się na "szybkim" okrążeniu został przyblokowany tam przez Lewisa Hamiltona, który na takowym nie był. Sytuacja ta wyglądała dość niebezpiecznie, więc sędziowie przyjrzeli się jej po zakończeniu sesji.
Ku zdziwieniu niektórych obserwatorów, arbitrzy udzielili 36-latkowi drugą w tym sezonie reprymendę, a na Mercedesa nałożono grzywnę w wysokości 25 000 euro z powodu braku informacji o nadjeżdżającym zawodnik.
Siedmiokrotny mistrz świata odniósł się do tego zdarzenia po czasówce, którą wygrał:
"Na wczorajszej [piątkowej] odprawie kierowców powiedziałem, że takie coś może się wydarzyć i zasugerowałem, aby na całej nitce toru ustawić minimalną prędkość. Zrobiono tak w sekcji zakrętów 22-27, aczkolwiek tylko tam postawili na takie rozwiązanie. Natomiast przeprosiłem już Nikitę za to zdarzenie", mówił Hamilton, cytowany przez Motorsport.
Mazepin docenił gest Brytyjczyka:
"Było mu bardzo przykro za to, co się stało. Powiedział też, że nie wykonali najlepszej pracy. Przyjemnie jest zobaczyć, jak bardziej doświadczone i starsze pokolenie zawodników zwraca uwagę na takie sytuacje. W F2 nie spotkasz nikogo z takim podejściem. Z kolei w F1 siedmiokrotny mistrz świata zwraca na to uwagę. To było bardzo miłe z jego strony", oznajmił moskiewski zawodnik.
Hamilton wraz z Maxem Verstappenem zacięcie rywalizują o mistrzowską koronę, a na dwa wyścigi przed końcem sezonu dzieli ich zaledwie osiem punktów. Mazepin przyznał, że rozmawiając z FIA o sobotnim zajściu, nie chciał, by miał on jakiś wpływ na losy tego pojedynku:
"Naprawdę lubię Lewisa i życzę mu wszystkiego najlepszego w walce o tytuł. Z tego powodu nie chciałbym, żeby był ukarany za incydent, w którym brałem udział."
"To mój pierwszy sezon w F1, a Lewis zmieniał pewnie coś na kierownicy i zastanawiał się, jak może "zdjąć" kolejne sekundy przed kwalifikacjami. Jeżeli miało to być kosztem mojego "szybkiego" okrążenie, niech już będzie."