Ibrahimović i Schwarzenegger przyłapani na trybunach. Oto, gdzie byli

Zlatan Ibrahimović, znany z występów w takich klubach jak Juventus czy FC Barcelona, w sobotę zasiadł na trybunie VIP podczas legendarnego zjazdu w Kitzbuehel. Były piłkarz został wyłapany na trybunach w towarzystwie żony Heleny.

Legendarny zawodnik reprezentacji Szwecji nie krył podziwu dla wydarzenia, którego był świadkiem. "Wspaniała atmosfera" - komentował, cytowany przez "Bilda". Obok niego ma zawodach obecny był również Arnold Schwarzenegger, który jest stałym bywalcem rywalizacji w Kitzbuehel.

Niespodziewanym bohaterem zawodów został James Crawford. Kanadyjczyk, startując z numerem 20., zaskoczył wszystkich, wygrywając z czasem o 0,08 sekundy lepszym od Alexa Monneya ze Szwajcarii. To pierwsze zwycięstwo Crawforda w Pucharze Świata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polacy poszli surfować na Florydzie. Taki był efekt

Na trzecim miejscu uplasował się kolejny Kanadyjczyk, Cameron Alexander, tracąc 0,22 sekundy do lidera. Zjazd na Streif po raz kolejny potwierdził, że jest areną niespodziewanych zwycięzców i emocji do samego końca.

Faworyt zawodów, Marco Odermatt ze Szwajcarii, który wcześniej triumfował w super gigancie, tym razem musiał zadowolić się szóstym miejscem. Mimo niewielkiej straty 0,55 sekundy do zwycięzcy Szwajcarowi ponownie nie udało się zdobyć swojego pierwszego triumfu w zjeździe w Kitzbuehel.

Zawody na trasie Streif, przyciągające największe gwiazdy sportu i filmu, potwierdziły swój status jednego z najbardziej prestiżowych wydarzeń w kalendarzu narciarskim. Obecność takich osobistości jak Zlatan Ibrahimović czy Arnold Schwarzenegger dodała splendoru, podkreślając wyjątkowy charakter tego wydarzenia.

Ibrahimović karierę zakończył w czerwcu 2023 roku, po trzech latach gry w AC Milanie. Pół roku później Szwed ponownie związał się z tą drużyną, ale już w innym charakterze. Został partnerem operacyjnym i doradcą właściciela klubu.