Gorące tematy Zamknij

Medytacje uprzywilejowanego „jednego procenta”. Recenzja ...

Medytacje uprzywilejowanego jednego procenta Recenzja
Mike White, scenarzysta i reżyser „Białego Lotosu”, po raz trzeci zabiera nas na wakacje do egzotycznego kurortu, w którym wypoczywają zamożni i uprzywilejowani Amerykanie. Tym razem odwiedzamy Tajlandię przyciągającą wielbicieli odnowy ducho

Po rewelacyjnym pierwszym sezonie widzowie zastanawiali się, czy jest sens kontynuacji projektu idealnie zaplanowanego jako miniserial (Armond był niepowtarzalny!). Mike White i HBO chcieli jednak więcej. Drugi sezon ciekawie i brutalnie rozwinął wątek Tanyi McQuoid (w tej roli genialna Jennifer Coolidge). Okazało się więc, że twórca ma pomysły na to, jak jeszcze bardziej dopiec bohaterom, których kochamy nienawidzić.

Kolejny „potworny” turnusTym razem ze starej ekipy oglądamy Belindę (w tej roli znana z „Jak umrzeć w samotności” Natasha Rothwell) i męża pewnej milionerki. Ośmioodcinkowy (media miały dostęp do sześciu odcinków) sezon rozpoczyna się od odgłosów strzelaniny, a później cofamy się tydzień wstecz, aby dowiedzieć się, co do niej doprowadziło. Poznajemy nowych bohaterów – antypatyczną rodzinę Ratliffów, mieszkańców Wschodniego Wybrzeża. 

Ojciec rodziny, Timothy (Jason Isaacs), prowadzi rozległe interesy, które sprawią mu podczas urlopu sporo problemów. Będzie więc chodził ze smartfonem i wbrew regulaminowi miejsca wypoczynku, dzwonił, rozmawiał i się wściekał, gdy coś będzie szło nie po jego myśli.

Ciekawie wypadają również jego żona i dzieci. Neurotyczna Victoria (Parker Posey) pogrążona w swoim świecie, wiecznie odurzona, oderwana od rzeczywistości i wredna kontrastuje z problemami swoich dzieci, z których szczególnie negatywnie wyróżnia się Saxon (Patrick Schwarzenegger). Chłopak jest zakochany w swoich mięśniach i wizerunku idealnego hetero samca nowej generacji. Do pełni szczęścia potrzebuje odżywek białkowych, siłowni, uległych kobiet albo przynajmniej odrobiny internetowej pornografii.

Bohater zbiorowy w „Białym Lotosie” Poza koszmarną rodzinką, na urlop przyjechały też trzy koleżanki z czasów szkolnych, obecnie mieszczące się w przedziale 45+ i chętnie chwalące się życiowymi sukcesami, przy okazji wbijając szpile swoim rozmówczyniom. Demoniczne trio zagrały: Michelle Monaghan (Jaclyn), Leslie Bibb (Kate) oraz Carrie Coon (Laurie). Bohaterki przypominają inne przyjaciółki mieszkające przy Wisteria Lane, które w „Gotowych na wszystko” z równym wdziękiem skakały sobie do gardeł.

Poza nimi naszą uwagę przykuwa też para: Rick (Walton Goggins) i Chelsea (Aimee Lou Wood). Aktorka znana z „Sex Education” świetnie wypada w roli młodej partnerki zblazowanego, poszukującego nie wiadomo czego, faceta w średnim wieku, który pytany o to, co robi zawodowo, odpowiada, że zajmuje się „tym i owym”.

Co się udało w „Białym Lotosie”?Jak zawsze w „Białym Lotosie” mamy świetną czołówkę, kapitalną ścieżkę dźwiękową i bohatera zbiorowego. Trudno go polubić, a gdy rozłożyć ten twór na czynniki pierwsze, znowu z seansu wychodzimy emocjonalnie poobijani bez nadziei na to, że jako ludzkość mamy szansę przetrwać. White ponownie wymierza ostrze satyry w nasze słabości. Widać to szczególnie w przypadku trzech przyjaciółek; przyjechały, żeby zacieśniać więzy i celebrować długoletnią znajomość, a gdy tylko mają okazję, wzajemnie recenzują swoje deficyty i porażki.

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

Sceny, gdy we dwójkę rozmawiają o tej trzeciej, należą do jednych z najlepszych w serialu. Podobnie jak spotkanie Kate z Victorią podczas śniadania w hotelu, gdy jedna z nich za wszelką cenę udaje, że nie pamięta tej drugiej. Poziom niezręczności i zażenowania wybija poza skalę, a jako widzowie odczuwamy to równie mocno, co bohaterowie siedzący przy stole.

Dla kogo powstał „Biały Lotos”? „Biały Lotos” to w dalszym ciągu ta sama kpina z zamożnych i uprzywilejowanych, co wcześniej. Dla wiernych fanów problemem nie będzie ponowne użycie tej samej klamry kompozycyjnej, chociaż na dłuższą metę ten patent przestanie działać. Pierwszy sezon zachwycił nietuzinkowym pomysłem, drugi nie miał już efektu „wow”, a trzeci odważnie idzie utartym schematem, wiedząc, że obroni się opowiadaną historią.

Świetna obsada aktorska, wykpienie mody na duchowość, poszukiwanie związków z naturą i wycieczek do miejsc, gdzie za pieniądze kupujemy „moralne odrodzenie” to strzał w dziesiątkę. Akcja jak zwykle toczy się niespiesznie, może nawet wolniej niż poprzednio, co dla widzów niecierpliwych może być odstraszające. Pierwsze dwa odcinki to właściwie rozbudowana ekspozycja.

White ma talent do uchwycenia tego, co dzieje się na co dzień obok nas, w mediach społecznościowych, telewizji i na ulicy, aby za chwilę zrobić z tego quasi kazanie na nowe czasy. Brutalnie pokazuje, że nawet mając zasoby, można być ignorantem, a poszukiwanie duchowej odnowy w luksusowym hotelu, z którego bohaterowie nie wychylają czubka nosa, aby spotkać lokalsów i doświadczyć lokalnej kultury, jest tylko kolejną rzeczą do odhaczenia na ich „to-do list”.

Czy warto obejrzeć „Biały Lotos 3”? Pierwszy sezon mówił o tym, żeby nie ufać dobroczynnym gestom „jednego procenta”, drugi wykpiwał naiwność jego przedstawicieli, a trzeci ma skupić się na śmierci. Z pewnością nie tylko dosłownej, ponieważ oglądamy rozpad więzi rodzinnych, relacji przyjacielskich, a przede wszystkim brak potrzeby sprawczości u kilku bohaterów tj. Rick.

Piękne zdjęcia wynagradzają niespieszne tempo akcji, a fabularne fikołki, które uwielbia White (słynna scena defekacji w pierwszym sezonie) ciągle potrafią zaskakiwać. Trzeci sezon to także medytacja dla widza, powolne zaglądanie w zakamarki, w których ukrywamy swoje mroczne sekrety.

Premiera trzeciego sezonu „Białego Lotosu” odbędzie się 17 lutego w ofercie platformy Max i HBO.

Podobne wiadomości
Archiwum wiadomości
  • Bingewatching
    Binge-watching
    Binge-watching to zjawisko kompulsywnego oglądania seriali, się ...
    27 mar 2023
    1
  • Lazio Inter
    Lazio – Inter
    Serie A: Lazio Inter Mediolan. Relacja live i wynik na żywo
    16 gru 2024
    3
  • Joana Sainz
    Joana Sainz
    Joana Sainz nie żyje. Piosenkarka zmarła na scenie
    2 wrz 2019
    2
  • Emma Watson
    Emma Watson
    Tom Felton otworzył się na temat uczuć, którymi darzył Emmę Watson. „Pamiętam jak mówiłem, że koch
    14 paz 2022
    8
  • Euro 2020 Polska
    Euro 2020. Polska
    Euro 2020. Rumun Ovidiu Alin Hategan poprowadzi mecz Polska – Słowacja
    12 cze 2021
    1
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia