Wybory prezydenckie w USA: jak wpłyną na rynki światowe? Czy to dobry moment, by założyć firmę w Polsce? Odpowiadamy! [materiał sponsorowany]
Demokraci nie lubią Trumpa. Giełda – wręcz przeciwnie
Sześćdziesiąte wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych upłynęły pod znakiem wielu skrajnych emocji. Mieliśmy w nich właściwie wszystko – od dramatycznej zmiany jednego z głównych kandydatów, przez próbę zamachu, ciągłe zmiany w swing states, aż po jeden z największych comebacków w wielkiej polityce, jaki oglądaliśmy na przestrzeni ostatnich kilku dekad.
Jednym z najlepszych mierników popularności Donalda Trumpa – ale i nadziei, jakie pokłada w nim amerykański biznes – były spore zmiany kluczowych indeksów giełdowych za oceanem. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że większość słupków giełdowych zaświeciła się „na zielono”, co oczywiście oznaczało spore wzrosty.
Jedna akcja Google’a skoczyła ze 169 do około 180 dolarów. Rosły też notowania Apple (z 222 do 228 dolarów) czy kurs dolara do złotówki: od 7 października skoczył z 3,93 zł do 4,10 (odczyt z 20 listopada). Myślisz, że to niewielka zmiana? Ostatnim razem dolar kosztował tyle w 2023 roku!
Sporym zaufaniem obdarzyła też Trumpa branża kryptowalut. Złożyły się na to trzy kluczowe czynniki:
- zapowiedź ograniczenia prób regulowania rynku krypto,
- włączenie Elona Muska w struktury nowopowstałego rządu,
- specyficzny skrót departamentu, którym zarządzać będzie Elon Musk – DOGE (Department of Government Efficiency – Departament Wydajności Państwa). To jednocześnie nazwa ulubionej kryptowaluty miliardera, której kurs wystrzelił z 0,6 do 1,6 zł. Czy to mało? Raczej nie. Po tych zmianach ta krypotowaluta-mem jest warta więcej niż imperium motoryzacyjne Forda!
Główne kryptowaluty, takie jak Bitcoin czy Ethereum, również zanotowały spektakularne wzrosty:
- BTC skoczył z ~250 do 400 tys. zł,
- ETH kosztuje teraz ok. 12,5 tys. zł wobec ~10 tys. zł przed ogłoszeniem wyników wyborów w USA.
Czy „efekt Trumpa” wpłynie też na firmy w Polsce?
Wszystko wskazuje na to, że tak. Stary-nowy prezydent wielokrotnie podkreślał, że bardzo szanuje państwa, które są świadome tego, jak ważne są inwestycje we własne bezpieczeństwo. A Polska jest tutaj bezapelacyjnym liderem w skali całego NATO. Wydatki na obronność, jako procentowy udział w PKB budżetu państwa, są większe niż w przypadku Stanów Zjednoczonych: 4,12%. Na drugim miejscu znajduje się Estonia (3,43%), a podium zamyka USA (3,38).
Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że polskie firmy skorzystają nie tylko na typowej współpracy transatlantyckiej, ale też na rozbudowie infrastruktury wojskowej oraz na offsecie. A to potężne koło zamachowe gospodarki, które z pewnością napędzi sektor usług cywilnych.
Co warto podkreślić, wzrost znaczenia wymiany transatlantyckiej to nie tylko melodia przyszłości, ale teraźniejszość, która dokonuje się na naszych oczach. Tylko między styczniem a sierpniem 2024 roku KIG (Krajowa Izba Gospodarcza) odnotowała wzrost eksportu do USA aż o 7 punktów procentowych – jego szacunkowa wartość wynosi 7,7 mld. euro. To kolejna przesłanka, by szybko znaleźć swoją niszę i założyć własne przedsiębiorstwo.
Swoją szansę mają nie tylko firmy z wąskich, wyspecjalizowanych branż. Tak naprawdę wystarczy skrupulatnie przeanalizować rynek, znaleźć niszę, na przykład taką, która jest związana z amerykańską Polonią, a następnie spróbować ją zagospodarować. W tym celu kluczowe będzie oczywiście założenie własnego przedsiębiorstwa – o tym, jak szybko przejść cały proces rejestracji firmy w Polsce i na co zwrócić szczególną uwagę, przeczytasz na Firmove.pl.
Eksperci szacują, że kilka rozwojowych branż, które z całą pewnością warto dokładnie przeanalizować, to:
- ekologia i produkty zrównoważone,
- artykuły dla zwierząt domowych,
- branża turystyczna i outdoorowa,
- rzemieślnicze przetwory i produkty z naturalnych owoców,
- pośrednictwo w obrocie kryptowalutami,
- aplikacje wyspecjalizowane.