Woziły ludzi pod tą marką ponad 100 lat. Czeskie linie lotnicze ČSA znikają

Jedna z najstarszych marek lotniczych w Europie przeszła do historii. Używające nazwy ČSA albo Czech Airlines linie zostały kilka lat temu przejęte przez konkurenta – spółkę Smartwings. Teraz wszystkie samoloty tej linii lotniczej będą latać pod jedną marką.

Ostatni lot samolotu z napisem Czech Airlines i logo ČSA wylądował na lotnisku im. Vaclava Havla w położonej na zachodzie Pragi dzielnicy Ruzyně w sobotę (26 października) około godziny 23:00. Leciał z Paryża i był opóźniony o niecałą godzinę.

W taki sposób skończyła się licząca 101 lat tradycja narodowego czeskiego przewoźnika, który pod nazwą „Československé státní aerolinie” (czyli „Czechosłowackie Państwowe Linie Lotnicze”) latał od października 1923 r. Stąd właśnie jej logo ČSA.

Założona przez ówczesny czechosłowacki rząd spółka lotnicza po rozpadzie Czechosłowacji przemianowana została na České aerolinie, które używały też anglojęzycznej wersji nazwy brzmiącej Czech Airlines. Historyczne logo ČSA jednak zostało.

Czeski przewodnik w kłopotach do dawna

Teraz jednak ta historia się kończy. Borykające się od początku XXI wieku z kłopotami finansowymi czeskie linie lotnicze długo szukały inwestora. Najpierw w 2013 r. duży (liczący 44 proc.) pakiet udziałów kupiły południowokoreańskie Korean Air, a w 2015 r. 34 proc. akcji kupiła oferująca wówczas loty czarterowe prywatna czeska spółka lotnicza Travel Service. Rok później ČSA pierwszy raz po wielu latach wyszły finansowo na plus.

Z czasem Korean Air odsprzedała swoją część udziałów Travel Service, która zdążyła się już przemianować na Smartwings i rozpocząć działalność także na Słowacji i Węgrzech oraz w Polsce i Niemczech. W czeskich narodowych liniach lotniczych Smartwings miała więc w 2018 r. już 98 proc. udziałów. Ale marka ČSA dalej została utrzymana.

Aż do teraz. Od wczoraj (27 października) wszystkie samoloty ČSA latają już jako część większych linii lotniczych i pod marką Smartwings. Czeski narodowy przewoźnik lotniczy „rozpuścił się” więc w większej korporacji.

Linia, która latała do… Radomia

Zniknięcia ČSA wywołało duży smutek wśród entuzjastów lotnictwa. Były to bowiem nie tylko piąte najstarsza do dziś istniejące linie lotnicze (starsze są już tylko holenderskie KLM, rosyjskie Aerofłot, kolumbijskie Avianca i australijskie Quantas), ale też pierwsze na świecie, które na konkretnym połączeniu wprowadziły rejsy tylko samolotami odrzutowymi. W latach 60. stało się tak na trasie Praga-Moskwa.

Na ostatni rejs pod marką ČSA bilety kupili głównie fani lotnictwa. Byli wśród nich nie tylko Czesi. Na lotnisku w Pradze obsługa opuściła flagi do połowy wysokości masztów.

Ale zniknięcie ČSA było nieomal nieuniknione. Przewoźnika dobiła pandemia COVID-19, która uziemiła niemal wszystkie samoloty pasażerskie. Część linii lotniczych tego nie wytrzymała. ČSA w 2021 r. ogłosiła upadłość.

W ostatnich miesiącach utrzymywała już tylko dwa regularne połączenia – do Paryża i Madrytu. W 2015 r. latała zaś nawet do… Radomia. Regularne połączanie z Pragi do tego polskiego miasta utrzymywane były tylko przez miesiąc. Zdarzały się bowiem takie dni, gdy samolot wiózł tylko 2-3 osoby.