Ewa Bem udzieliła pierwszego wywiadu po śmierci córki: Jestem zdewastowana
Ewa Bem (70 l.) wraca na scenę. Wokalistka udzieliła pierwszego od czterech lat wywiadu.
ZdjęcieKarierę zawiesiła jesienią 2017 r. w związku ze śmiercią swojej córki Pameli Bem-Niedziałek, dziennikarki TVN, która przegrała walkę z nowotworem mózgu w wieku zaledwie 39 lat. Osierociła dwójkę małych dzieci. Zachorowała w 2015 r., będąc we wczesnej ciąży.
Po czteroletniej przerwie Ewa Bem zdecydowała się wrócić na scenę. Jak wyznała w rozmowie z Dorotą Wellman, dostała znak od córki i zielone światło na powrót.
Jej koncert "Ewa Bem i Goście - 50-lecie pracy artystycznej" odbędzie się 31 lipca w Teatrze Muzycznym w Gdyni na zakończenie XVII edycji Ladies' Jazz Festival.
W ogóle nie mogłam sobie wyobrazić, że stanę przed mikrofonem i zaśpiewam. Nie mogę sobie pozwolić na ten sam pęd co kiedyś. Jestem w pewnym sensie zdewastowana - i emocjonalnie, i nerwowo. Dlatego też szukam wszędzie spokoju, czasu dla siebie. Uczę się asertywności. Dotrę pewnie wszędzie, ale nie od razu - mówiła w "Dzień dobry TVN".
Gwiazda przyznała, że przed swoim powrotem na scenę mocno się stresuje.
To bardzo duży koncert. Drżą mi kolana. Bardzo się do tego przygotowuję, bo nie było mnie cztery lata. Zaśpiewam koncert, który będzie się składał wyłącznie z polskich piosenek jazzowych.
Wokalistka opowiedziała również o opiece nad swoimi wnukami. Zaznaczyła, że nigdy nie próbowała zastąpić im matki.
ZdjęcieDzieci mają zapewnioną opiekę. My jesteśmy dziadkami oszalałymi na ich punkcie. Są podobne do męża Pameli, Jasia, i jego rodziny. Widzę córkę przede wszystkim w ich osobowościach. Basia, młodsza córeczka Pameli, jest bardzo do niej podobna. Z wszystkiego się cieszy, wszystko ją weseli. To piękna cecha charakteru. Kochałam ją w Pameli. Tomek jest zupełnie inny. To introwertyk. Typ naukowca. Bardzo ubolewam na tym, że nigdy nie poznają nie tylko swojej mamy, ale osoby, którą była Pamela - przyznała z wielkim żalem Ewa Bem.