Ewa Skibińska przychodziła nietrzeźwa do pracy. Nikt tego nie ...

Kariera Ewy Skibińskiej rozpoczęła się ponad trzy dekady temu. Gwiazda wystąpiła w kilkudziesięciu filmach i serialach. Od kilku lat aktorka jest związana z warszawskim Teatrem Powszechnym. Niedawno artystka udzieliła szczerego wywiadu magazynowi "Wysokie Obcasy". Opowiedziała w nim między innymi o zmaganiach z alkoholizmem.
Zobacz wideo Które znane osoby podziwia Maja Frykowska? "Dla mnie wzorem jest Bóg"
Ewa Skibińska znalazła w sobie odwagę i przyznała się do nadużywania alkoholu. W wywiadzie, który ukazał się na łamach "Wysokich Obcasów", gwiazda wyznała, że dziesięć lat temu zerwała z nałogiem. Artystka zdradziła, że była tak uzależniona, że zaczynała pić od rana. Zdarzało jej się przychodzić do pracy pod wpływem napojów wysokoprocentowych.
Samo picie, nie ukrywajmy, było od zawsze. Przez lata w teatrze też w pewien sposób było dozwolone. To, że alkoholu nie ma na planie albo na scenie, to zdobycz ostatnich czasów. (...) Właściwie nietrzeźwa byłam też na próbach. Nawet o poranku znalazła się małpka w torebce - wspominała.
Gwiazda twierdzi, że koledzy i koleżanki z teatru nie zwracali uwagi na jej problem, gdyż każdy "miał własne demony". Dodała także, że kiedy przyznała się do nałogu, współpracownicy byli zaskoczeni. Nikt bowiem nie zdawał sobie sprawy, iż aktorka nadużywa alkoholu.
Ewa Skibińska pozuje topless. Nie pozostawia wiele wyobraźni. "Piekielnie atrakcyjna"
Ewa Skibińska przyznała, że próbowała się tłumaczyć przed samą sobą. Nazywała wówczas alkohol "eliksirem talentu". Gwiazda opowiedziała też o momencie, w którym zdecydowała się walczyć z nałogiem. Okazało się, że bodźcem okazał się reżyser, który odrzucił nagranie aktorki.
Do "Poczekalni" Krystiana Lupy nakręciłam monolog, który miał być wyświetlany na scenie jako film. I Lupa tego nie wziął. Nigdy mi nie powiedział dlaczego, ale ja wiem, że na tym filmie byłam w pewien sposób nieprzytomna, jakby za szybą. A to znaczy, że jednak byłam mało twórcza po alkoholu - stwierdziła.
Artystka dodała także, że wiele zawdzięcza swojej przyjaciółce, Jolancie Fraszyńskiej. To ona pierwsza zapytała ją wprost, czy nie ma problemu z nadużywaniem alkoholu. Ogromne wsparcie dostała także od córki, która również była jej motywacją do walki z nałogiem. Skibińska wspomina, że przez wiele lat to pociecha pełniła funkcję "opiekunki". Aktorka zdradziła także, że z alkoholizmem zmagał się również jej ojciec.