Jack Nicholson sfotografowany pierwszy raz od prawie dwóch lat ...

Jack Nicholson jest aktorem, który ma na koncie wiele wybitnych ról. Szerszej publiczności znany jest z takich głośnych produkcji, jak "Lśnienie", "Lot nad kukułczym gniazdem" czy "Batman". Artysta jednak lata temu przeszedł na aktorską emeryturę. Ostatni film z jego udziałem trafił do kin w 2010 roku (chodzi o produkcję "Skąd wiesz?"). Od tego czasu aktor stara się nie udzielać medialnie. Jakiś czas temu jako widz pojawiał się m.in. na meczach koszykówki. Teraz jednak to paparazzi czyhali na aktora. 

13 kwietnia portal Daily Mail opublikował zdjęcia i nagrania, na których widać Jacka Nicholsona. Autorem ujęć są paparazzi, którzy czatowali na aktora pod jego wartym 10 milionów dolarów domem w Beverly Hills. Nicholson został uchwycony na balkonie zaraz po przebudzeniu. W artykule portalu czytamy, że to pierwsze zdjęcia aktora, które trafiły do mediów od 18 miesięcy. Ponadto pada określenie, że Nicholson jest "rozczochrany", oraz że jego przyjaciele i sąsiedzi mieli niedawno obawiać się, że aktor "umrze w samotności". Zarówno zdjęcia, jak i artykuł, delikatnie mówiąc, nie spodobały się internautom.

Po publikacji zdjęć Nicholsona w sieci zawrzało. Na Twitterze internauci bronili legendarnego aktora i wskazywali, że zdjęcia, na których ukazany jest zaraz po przebudzeniu, nie tylko naruszają jego prywatność, ale nie powinny nigdy pojawić się w mediach. Nazwanie 85-letniego i schorowanego aktora "rozczochranym" również uważają za niewłaściwe.  "Ma 85 lat, jak inaczej ma wyglądać... młody, modny, pełen energii?", "Dopiero co wstał. Jak miał wyglądać?", "To starszy, schorowany człowiek. Zostawcie go w spokoju" - czytamy. 

Nicholson oferował kokainę księżniczce Małgorzacie. Rozerwał implanty kobiecie

Przypomnijmy, że aktor od lat zmaga się z nadwagą. Zagraniczne media, takie jak Radar Online, podają, że miał stać się samotnikiem. Podobno cierpi też na demencję. To właśnie przez chorobę miał zrezygnować z aktorstwa, bo rzekomo miał problemy z zapamiętywaniem kwestii. Sam aktor nigdy jednak nie odniósł się do tych spekulacji.