Janusz Kowalski dostał propozycję od Neo-Nówki. "Wstajemy i ...

Neo-Nówka od wielu lat słynie z komentowania sytuacji politycznej w Polsce. Ostatni skecz" Wigilia 2022" wywołał burzę w sieci. "Kabaret Neo-Nówka pod przewodnictwem Romana Żurka przygotował skecz, którego akcja rozegrała się w grudniu. W ciepły, wigilijny wieczór między ojcem a synem toczyła się ostra rozmowa m.in. o spadek po dziadku" — tak zapowiadano kontrowersyjny skecz. Szybko okazało się, że całość ostro uderza w polityków.
W momencie największej wrzawy wokół tegorocznej wersji skeczu "Wigilia" w sieci pojawiło się wiele komentarzy, w tym także polityków PiS oraz opozycji. "Dzisiaj w kabarecie wystarczy na serio powiedzieć, jak jest" — skomentował Maciej Lasek z Platformy Obywatelskiej. "Trochę nie wierzyłem, że opozycja robi inbę o kabaret" — napisał Radosław Fogiel, poseł PiS.
Teraz satyrycy odnieśli się na Twitterze do ostatnich wydarzeń, które miały miejsce w sejmie. Zwrócili się bezpośrednio do Janusza Kowalskiego. "Janusz, nie chciałbyś tak 15 minut przed naszym występem rozgrzać publiczność. Takie coś typu — wstajemy, bijemy brawo i kilka ciepłych słów i potem wchodzimy my?" — zapytali komicy.
Niezwykle emocjonalny przebieg miało środowe posiedzenie Sejmu. W pewnym momencie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zarzucił opozycji kradzież, na co jej przedstawiciele odpowiedzieli okrzykami "złodzieje".
Na mównicę wyszedł poseł KO Borys Budka. — Panie Czarnek, pan nie ma żadnego wstydu. Jesteście bandą ludzi, którzy na finiszu swojej władzy okradają ludzi — mówił Budka.
Po Budce na mównicy pojawił się Janusz Kowalski z Solidarnej Polski. — Czemu się drzecie opozycjo, panie Borysie Budka w rajtuzkach? Nie podoba wam się minister Czarnek, minister Ziobro? Zapytajcie się, co się dzieje w Warszawie: afera ze śmieciami. Jesteśmy dumni z naszych ministrów. Wstańcie państwo, pokażcie, jak jesteśmy dumni z naszych ministrów! — krzyczał Kowalski z mównicy sejmowej, wzbudzając euforię w ławach rządzącej koalicji.