Skandal na antenie Radia Zet. Andrzej Stankiewicz z Onetu wyrzucił posła Janusza Kowalskiego, a później opublikowano jego prywatne notatki ze studia -

6 mar 2022

TVP Info

Udostępnij na XTweetnij

Skandal na antenie Radia Zet Andrzej Stankiewicz z Onetu wyrzucił posła Janusza Kowalskiego a później opublikowano jego prywatne notatki ze studia

Andrzej Stankiewicz zdenerwował się, gdy poseł Janusz Kowalski wytknął mu kłamstwo na temat Tuska i Gazpromu.

Poseł Janusz Kowalski (Solidarna Polska) zdenerwował pracownika Onetu, wytykając mu kłamstwo w porannym programie w studiu Radia Zet. Andrzej Stankiewicz wpierw postanowił wyrzucić zaproszonego gościa, a później redakcja opublikowała prywatne notatki polityka, które pozostawił w studiu. Dziennikarze, politycy i internauci są w szoku. „Publikować notatki, pozostawione w studiu przez gościa, to jest już zupełne dno” – komentują i zastanawiają się, czy gdyby zostawił portfel, ten zostałby również „przeszukany”.

Stankiewicz wyrzucił Kowalskiego ze studia, bo ten wykazał mu kłamstwo

Andrzej Stankiewicz wyrzucił ze studia Radia ZET posła Solidarnej Polski Janusza Kowalskiego. Pracownik tej stacji broniąc Donalda Tuska...

zobacz więcej

Powodem zamieszania w niedzielnym programie Onetu i Radia Zet był temat zwrotu w niemieckiej polityce względem Rosji. Poseł Janusz Kowalski zwracał uwagę, że media w Niemczech zadają sobie pytanie: kto pozwolił finansować Putina.

Poseł wyrzucony ze studia przez red. StankiewiczaW trakcie dyskusji prowadzący rozmowę Andrzej Stankiewicz z Onetu broniąc Donalda Tuska stwierdził, że ten „sądził się z Gazpromem”. – To kłamstwo – sprzeciwił się poseł Solidarnej Polski. Argumenty, że to dopiero w 2016 roku Prawo i Sprawiedliwość złożyło pozew o wartości ponad 1 miliarda złotych przeciwko Gazpromowi nie trafiał do gospodarza programu i postanowił wyrzucić ze studia broniącego swoich argumentów polityka – o czym więcej pisaliśmy w tym artykule.

Stankiewicz wyrzuca ze studia Kowalskiego za niewygodną prawdę o Tusku. pic.twitter.com/Ue2Q3IZzf6
— Prezeska (@prezeska113) March 6, 2022

„Putinowskie standardy” – komentował sytuację Kowalski. To jednak nie był koniec sprawy.

Już po zakończeniu rozmowy redakcja programu Stankiewicza na Twitterze opublikowała notatki, które w studiu zostawił poseł Solidarnej Polski. Na kartce zapisane były m.in. daty i szczegóły dotyczące gazowych kontraktów z Gazpromem, jakie zawierał rząd Donalda Tuska.

Jakby zapomniał portfela, też byście mu go przeszukali i pokazali jego zawartość?? Dno!��
— PikuśPOL �� ‏�� (@pikus_pol) March 6, 2022

Upublicznienie prywatnych zapisków gościa wielu internautów wprawiło w osłupienie. Komentujący zwracają uwagę, że to złamanie podstawowych standardów – pomijając już nawet fakt wyproszenia wcześniej zaproszonego rozmówcy.

Zobacz także raport: Wojna na Ukrainie

„Zupełne dno”. Oburzenie po wywiadzie Stankiewicza„Jak można człowieka zaprosić do siebie i tak potraktować?” – dziwi się dziennikarz Radia Plus Jacek Prusinowski.

Tam się jeszcze nikt nie ogarnął i po kilku godzinach nie usunął, nie przeprosił? Jak można człowieka zaprosić do siebie i tak potraktować? https://t.co/CL1h12GlCM
— Jacek Prusinowski (@jprusinowski) March 6, 2022

„Publikować notatki, pozostawione w studiu przez gościa, to jest już zupełne dno” – komentuje Stanisław Żerko.

Publikować notatki, pozostawione w studiu przez gościa, to jest już zupełne dno. Gdyby teczkę lub portfel zostawił, to by też pewnie te łajzy przeszukały... https://t.co/56aRXgS4xW
— Stanisław Żerko (@StZerko) March 6, 2022

Grzegorz Kuczyński ocenia, że „do takich mediów nikt przyzwoity nie powinien chodzić”, gdzie publikuje się osobiste notatki gościa „tylko dlatego, że obnażył kłamstwo gospodarza”.

To jest jednak niepojęte... Publikowanie osobistych rzeczy zaproszonego gościa. Tylko dlatego, że obnażył kłamstwo gospodarza. Pierwszy raz spotykam się z takim syfem, bo inaczej nazwać się nie. Do takich mediów nikt przyzwoity nie powinien chodzić https://t.co/fsMcglWllj
— Grzegorz Kuczynski (@KuczynskiG) March 6, 2022

Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej” dodaje, że „upublicznianie prywatnych notatek nie jest ok, nawet jeśli gość przychodzi mówić pod tezę i świata poza Tuskiem nie widzi”.

Upublicznianie prywatnych notatek nie jest ok, nawet jeśli gość przychodzi mówić pod tezę i świata poza Tuskiem nie widzi. https://t.co/b5CbidDlbo
— Jacek Nizinkiewicz (@JNizinkiewicz) March 6, 2022

Dziennikarskie standardy pracownika Onetu„Stankiewicz na koniec odgryzł sobie jeszcze łapę” – podsumowuje kierownik Redakcji Mediów Interaktywnych TAI Daniel Liszkiewicz.

Tę sytuację najkrócej można podsumować tak: zmęczony miotaniem się w potrzasku, w który sam wpadł, red. Stankiewicz na koniec odgryzł sobie jeszcze łapę. https://t.co/ZD3zvbQ8UV
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) March 6, 2022

Korespondent TVP Marcin Tulicki z ironią dodaje: „Szkoda, że nie podsłuchujecie gości w toalecie i tego nie publikujecie”.

Szkoda, że nie podsłuchujecie gości w toalecie i tego nie publikujecie. https://t.co/5fuyTzxLaZ
— Marcin Tulicki �� (@TulickiMarcin) March 6, 2022

Kowalski: Może Stankiewicz się czegoś z tych notatek nauczyDo sprawy odniósł się także sam zainteresowany – poseł Kowalski ma nadzieję, że może jego notatki „czegoś nauczą” red. Stankiewicza.

Może z tych ujawnionych prywatnych notatek czegoś p. Stankiewicz się nauczy.

Jest wypowiedź @mblaszczak, jak Tusk likwidował ��wojsko na wschodzie.

Fakty jak Tusk pozwalał miliardy zarabiać Putinowi, by finansował ruską armię.

Jak PO zwalczała przekop Mierzei Wiślanej i WOT. https://t.co/xKnky8RSOB
— Janusz Kowalski �� (@JKowalski_posel) March 6, 2022

#wieszwiecejPolub nas

Oburzenia nie kryją również politycy:

Nowy standard Onetu i Radia Zet. Grzebanie gościom w notatkach po ich wyrzuceniu ze studia.

Wyrzucanie ze studia i wywołane tym emocje służą tylko temu, aby zakrzyczeć prawďę o wieloletnim umizgiwaniu się do Putina przez Donalda Tuska i jego ekipy. A to są czyste fakty. https://t.co/wcPZ0EpUqX
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) March 6, 2022