Kamil Majchrzak - Andreas Seppi. Wygrana i pierwszy awans w karierze. Australian Open

W pierwszym spotkaniu wielkoszlemowego Australian Open Kamil Majchrzak, który nie dawno chorował na COVID-19, musiał zmierzyć się z Włochem Andreasem Seppim. Można było spodziewać się wyrównanego spotkania. 37-letni rywal Polaka plasuje się bowiem na 101. miejscu w światowym rankingu, natomiast dużo młodszy od niego Polak jest na 107. pozycji. Mimo to właśnie nasz rodak był minimalnym faworytem do zwycięstwa w tym spotkaniu.

Warto wspomnieć, że Kamil Majchrzak dotychczas nie zdołał jeszcze wygrać w chociażby jednym meczu Australian Open. Teraz, 26-latek z Piotrkowa Trybunalskiego liczył na przełamanie tej złej passy i miał ku temu solidne podstawy. Przed przymusową przerwą spowodowaną koronawirusem polski tenisista pokazał się z dobrej strony na ATP Cup.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli Kamila Majchrzaka. Polak szybko, bo już w pierwszym gemie, przełamał włoskiego zawodnika, a następnie poszedł za ciosem. Dyktował warunki i odebrał swojemu rywalowi wszelkie argumenty oraz chęci do gry. Po chwili zrobiło się 4:0 dla 26-latka. Andreas Seppi zdołał wygrać jedynie jednego gema w tym secie.

Z kolei tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego trzykrotnie przełamał 37-letniego Włocha, który był po prostu bezradny. Praktycznie pod każdym względem ustępował naszemu rodakowi. Zdobył jedynie 19 punktów, a dla porównania Kamil Majchrzak w tym czasie zdobył 32 "oczka". Dlatego też po niespełna pół godzinie gry zwyciężył 6:1 i objął prowadzenie w meczu.

Po krótkiej przerwie zawodnicy przystąpili do drugiej partii. Ponownie polski tenisista triumfował w otwierającym seta gemie, tym razem jednak to on serwował jako pierwszy. Wygrał do zera, a po chwili przełamał Andreasa Seppiego. Kolejne gemy były nieco bardziej wyrównane. Włoch stawiał opór, ale tego dnia Kamilowi Majchrzakowi wychodził niemal wszystko. Nawet, jak nie czysto trafiał piłeczkę, ta wpadała w część kortu, na której przebywał 37-latek, co tylko irytowało włoskiego zawodnika.

26-latek utrzymywał koncentrację na wysokim poziomie i nie pozwalał rywalowi na powrót do tego meczu. Cały czas grał swoje, przez co wymuszał błędy po stronie Włocha. W drugiej fazie drugiego seta polski tenisista nie pozostawił mu złudzeń, ponownie go przełamał i ostatecznie zwyciężył 6:1. Przewaga Polaka była na tyle wyraźna, że Andreas Seppi zdołał zdobyć jedynie dwa punkt w ostatnich trzech gemach tej partii.

W trzecim secie polsko-włoska rywalizacja wyglądała nieco inaczej niż w poprzednich dwóch częściach tego spotkania. Rozpoczynający tę partię 37-latek utrzymał swoje podanie, dzięki czemu po raz pierwszy w tym starciu wyszedł na prowadzenie. Włoch nie miał zamiaru składać broni. Zaczął grać skuteczniej i odważniej, ale co najważniejsze, lepiej serwować.

Pojedynek zrobił się niezwykle wyrównany. Tenisiści szli łeb w łeb, wygrywając swoje podania. Nikt nie potrafił przełamać przeciwnika, choć w ósmym gemie zrobiło się gorąco, gdyż przy serwisie Kamila Majchrzaka Andreas Seppi prowadził już 30:0. Wydawało się, że będziemy świadkami pierwszego przełamania w tym secie, ale Polak wyszedł z tych opresji obronną ręką, co zezłościło włoskiego zawodnika, który czując, że jest lepszy, cisnął swoją rakietą w kort.

Wreszcie w samej końcówce 26-latek wygrał gema przy serwisie swojego rywala. Polak dokonał tego przy drugim break poincie. W kolejnym gemie prowadził 40:15 i miał dwie piłki setowe. Wystarczyła mu jednak tylko jedna. Kamil Majchrzak pokonał Andreasa Seppiego 3:0 w setach i po raz pierwszy w karierze awansował do drugiej rundy Australian Open.

Andreas Seppi — Kamil Majchrzak 1:6, 1:6, 5:7