Gorące tematy Zamknij

NATO: Plan Stoltenberga dla Ukrainy wywołał kontrowersje

NATO Plan Stoltenberga dla Ukrainy wywołał kontrowersje
Według przedstawionej przez Norwega koncepcji Sojusz miałby ustanowić pięcioletni program pomocy dla Ukrainy, opiewający na 100 mld euro.

Szef NATO chciałby „ustabilizować” pomoc dla Ukrainy, ale jego plan przedstawiony na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Sojuszu spotkał się z mieszanymi reakcjami.

Zgodnie z planem, którym podczas spotkania w Brukseli podzielił się z ministrami sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, Sojusz miałby ustanowić pięcioletni program pomocy dla Ukrainy, opiewający na 100 mld euro. Chodzi o uniezależnienie wsparcia dla Kijowa od politycznych zawirowań i wzięcie przez NATO większej odpowiedzialności za to zadanie.

– Musimy zapewnić Ukrainie rzetelne i przewidywalne wsparcie na dłuższą metę, abyśmy w mniej polegali na dobrowolnych deklaracjach pomocy, a bardziej na zobowiązaniach w ramach NATO, mniej na krótkoterminowych propozycjach, a bardziej na wieloletnich obietnicach – stwierdził Stoltenberg przed spotkaniem ministrów. 

Tobias Billström

Odebrać Trumpowi argument

Bodźcem dla „planu Stoltenberga” stał się impas w USA, gdzie Kongres wciąż nie zatwierdził wynoszącego 60 mld dolarów pakietu pomocowego dla Ukrainy wskutek oporu części Republikanów i Donalda Trumpa, ich kandydata na prezydenta.

Stoltenberg co prawda nie wymienił nazwiska Trumpa, ale odniósł się do sporu w Waszyngtonie. – Każdy dzień zwłoki z decyzją Stanów Zjednoczonych o wsparciu dla Ukrainy odbija się na sytuacji na froncie – wskazał, dodając, że Rosja ma teraz przewagę nad Ukrainą.

Przedstawiony przez Stoltenberga plan wzmocniłby rolę NATO, jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy. Większość spośród 32 państw NATO dostarcza Ukrainie pomoc wojskową i finansową w ramach tzw. formatu Ramstein, prowadzonego przez USA.

– Silniejsza rola NATO w koordynacji i dostarczaniu wsparcia to sposób na zakończenie tej wojny w sposób, który zapewni przewagę Ukrainy – ocenił Stoltenberg.

Chodzi o planowanie długoterminowe i uniezależnienie polityki NATO wobec Ukrainy od krajowej polityki poszczególnych państw Sojuszu.

Jedną z propozycji było „dołożenie się” do wspólnego funduszu przez poszczególnych członków NATO proporcjonalnie do rozmiaru ich gospodarek. To zmniejszyłoby obciążenie USA i nie dawałoby Trumpowi argumentu, że całe NATO utrzymywane jest tylko przez Stany.

Zdaniem Stoltenberga nie ma jednak powodu do obaw, że zwiększenie roli NATO w pomocy dla Ukrainy doprowadzi do zmniejszenia zaangażowania USA w działalność Sojuszu. Zwrócił uwagę na podwójną rolę gen. Christophera Cavoliego, który jest jednocześnie głównodowodzącym amerykańskich sił w Europie (EUCOM) i naczelnym dowódcą sojuszniczym w Europie (SACEUR).

– I oczywiście generał Cavoli koordynuje swoje działania z generałem Cavoli, bo to przecież ten sam człowiek – zwrócił uwagę Norweg.

Mark Rutte

Mieszane reakcje

Choć rzeczniczka NATO Farah Dakhlallah stwierdziła po spotkaniu, że państwa sojusznicze „zgodziły się co do potrzeby (…) zwiększenia roli NATO w koordynacji pomocy dla Ukrainy”, to do rozmów w tej sprawie mają one powrócić na lipcowym szczycie NATO w Waszyngtonie.

W rzeczywistości państwa NATO reagowały na propozycję Stoltenberga różnie. Niezbyt podobała się ona USA, chociaż adm. John Kirby z Białego Domu przyznał, że rozmowy w Brukseli były konstruktywne.

Znacznie bardziej pozytywnie nastawiona jest Polska.

– Popieramy wysiłki sekretarza generalnego NATO na rzecz Ukrainy w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, zarówno jeśli chodzi o ustanowienie misji, tak żeby wykorzystać zdolności sztabowe i szkoleniowe sojuszu, jak i jeśli chodzi o wsparcie finansowe i wojskowe dla Ukrainy – oznajmił szef MSZ Radosław Sikorski.

Według natowskich dyplomatów za jest także Turcja. Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock stwierdziła z kolei, że ważne jest stworzenie „rzetelnych i długoterminowych struktur”, jeśli chodzi o pomoc Ukrainie.

Natowscy urzędnicy ujawniają jednak, że nie wszystkie państwa były nastawione tak entuzjastycznie do pomysłu Stoltenberga.

– Ryzykowną rzeczą jest składać obietnice, których nie możemy dotrzymać – oceniła Hadja Lahbib.

Część zachodnich państw NATO obawia się, że powierzenie w ręce Sojuszu zbyt dużych środków i zbyt dużych kompetencji zniweczy wysiłki Unii Europejskiej na rzecz zwiększenia swojej roli w dziedzinie obronności.

Nie wiadomo też dokładnie, czy owe 100 mld euro to miałyby być „nowe” pieniądze, czy suma ta miałaby powstać z połączenia dotychczasowych programów pomocy Ukrainie.

– Musimy najpierw zorientować się, jak dużych środków Ukraina potrzebuje, aby zachować suwerenność i integralność terytorialną. Dopiero potem, gdy już będziemy mieli takie obliczenia, możemy się zastanawiać, skąd wziąć te pieniądze – stwierdził hiszpański minister  José Manuel Albares.

Jednym z najbardziej sceptycznych państw są Węgry.

Jak wskazał minister Péter Szijjártó, NATO jest sojuszem obronnym i Budapeszt „odrzuci każdą propozycję, która ma na celu przekształcenie go w sojusz ofensywny, co znacząco zwiększy ryzyko eskalacji”.

Wojna w Ukrainie „to nie jest wojna Węgier, ale to nie jest też wojna NATO”, podkreślił.

Podobne wiadomości
Archiwum wiadomości
  • Poland
    Poland
    Publicis Worldwide Poland ogłasza awanse i zmiany w strukturze ...
    10 sty 2024
    16
  • Magnolia Park
    Magnolia Park
    Rasowe koty, kotki i kocięta zaprezentowały swoje wdzięki w ...
    24 mar 2024
    4
  • Player One
    Player One
    "Player One" to film dla fanów wirtualnej rzeczywistości. Sprawdź ...
    27 dni temu
    1
  • DDR4
    DDR4
    Tak tanio jeszcze nie było. Ceny poleciały w dół o kilkadziesiąt procent
    2 sty 2023
    5