Piotr Pręgowski zamieszkał z dala od zgiełku miasta. "Na szczęście ...

- Piotr Pręgowski obchodzi 71. urodziny. – Ciekawym doświadczeniem jest możliwość przeżywania "trzydziestki" po raz drugi, z tym że teraz mam trzydzieści do setki. A nawet już mniej – żartuje aktor w rozmowie z Plejadą
- Gwiazdor "Rancza" z dystansem podchodzi do rzadszej obecności w mediach, choć cieszy go pozytywny odbiór w internecie. Nie chce natomiast myśleć o emeryturze
- – Na szczęście mam jakąś niewielką emeryturę, ale proszę mi jeszcze emerytury nie życzyć. Emerytura kojarzy się głównie z finansami – a bez pieniędzy na starość to, wie pan… nawet na sztuczną szczękę nie ma – śmieje się artysta
- Aktor podzielił się z nami także anegdotą na temat pewnej charytatywnej kolacji z "romantycznym" klimatem, która przydarzyła mu się w luksusowym hotelu. – Bardzo dziwne doświadczenie – wspomina
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Piotr Pręgowski przyszedł na świat 15 lutego 1954 r. w Warszawie. Zanim został aktorem, z powodzeniem próbował swoich sił w sporcie. Trenował z sukcesami zapasy. Był nawet juniorskim mistrzem Warszawy w stylu klasycznym. Uprawianie tej dyscypliny porzucił dokładnie 50 lat temu. W 1979 r. ukończył natomiast Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie i został aktorem.
Popularność przyniosły mu przede wszystkim występy w serialach telewizyjnych, zwłaszcza rola Patryka Pietrka, jednego z członków słynnej "ławeczki", znanej z serialu "Ranczo". Aktor przez dekadę występował tam razem ze swoją żoną, Ewą Kuryło. Małżonkowie są nierozłączni od 48 lat. Od pewnego czasu mają swoje prywatne "ranczo". Osiedlili się bowiem w małej wsi pod Lipnem (woj. kujawsko-pomorskie), gdzie mieszkają z dala od miejskiego zgiełku w malowniczo położonym domku z działką.
Wokół ich posiadłości jest las. Regularnie widują dzikie zwierzęta, w tym. m.in. sarny, łosie, a nawet żmije. Z kolei sami opiekują się domowymi zwierzakami. W rozmowie z Plejadą Piotr Pręgowski potwierdza:
Tak, mam trzy pieski i dużo kotów. Mieszkamy daleko w lesie, w miejscu, które nazywam swoją "dziuplą".
– Ale proszę się nie martwić, nie demontujemy tam kradzionych samochodów – mówi nam z uśmiechem solenizant.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPiotr Pręgowski żartuje ze swojego wieku: to "trzydziestka" po raz drugi – z tym że teraz mam trzydzieści do setki
Piotr Pręgowski po zakończeniu zdjęć do "Rancza" nie pokazywał się zbyt często na ekranie. Aktor podchodzi do tego jednak z dużym dystansem. Mówi wprost:
No właśnie! Nie ma mnie za często, bo w ogóle mnie nie promujecie, nie reklamujecie (śmiech). A tymczasem w internecie szaleństwo – podobno ja i moja żona świetnie się "klikamy".
– Jest wysyp artykułów, na szczęście w większości bardzo sympatycznych. Hejtu niewiele, choć nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Chyba dobrze – cieszy się świeżo upieczony 71-latek.
Piotr Pręgowski na planie serialu "Ranczo" w 2014 r.AKPA
Na pytanie o to, czy zamierza nieco zwolnić tempo i odpoczywać na emeryturze, Piotr Pręgowski stwierdził:
No, na szczęście mam jakąś niewielką emeryturę, ale proszę mi jeszcze emerytury nie życzyć. Emerytura kojarzy się głównie z finansami – a bez pieniędzy na starość to, wie pan… nawet na sztuczną szczękę nie ma, żeby ją wbić w sucharki. A jeśli już, to oby te sucharki nie były zbyt twarde (śmiech).
– Ciekawym doświadczeniem jest też możliwość przeżywania "trzydziestki" po raz drugi, z tym że teraz mam trzydzieści do setki. A nawet już mniej. Ma to swoje plusy i minusy. Na przykład pamięć wsteczna się poprawia, coraz częściej wracają do mnie wspomnienia z dzieciństwa. O tych mniej przyjemnych nie opowiadam. Po co do nich wracać? – mówi Pręgowski.
Piotr Pręgowski gorzko wspomina kolację w luksusowym hotelu: takiej atrakcji nikomu nie polecam
Dzisiejszy solenizant został przez nas zapytany o to, jak będzie świętował. W swoim stylu odpowiedział, że chętnie da się zaprosić na "jakąś fetę w pięciogwiazdkowym hotelu". Wtedy od razu przypomniała mu się impreza, której nie wspomina zbyt miło.
À propos uroczystości – ważne jest, żeby wiedzieć, co i z kim się je. Kiedyś popełniłem błąd. Wziąłem udział w licytacji na cele charytatywne i zwycięzca wygrał kolację ze mną w luksusowym hotelu. No i rzeczywiście – kolacja odbyła się w Sheratonie. Ale muszę przyznać, że było to bardzo dziwne doświadczenie
– zaczął swoją opowieść aktor.
– Całe wydarzenie organizował pewien portal, a dziennikarzom zależało na dobrych zdjęciach. Przystroili więc stolik – elegancko, z ozdobnymi drinkami i deserami. Oczywiście drinki były bezalkoholowe, bo wszyscy wiedzą, że nie piję, ale całość wyglądała bardzo bogato. Pięknie udekorowany stół, kwiaty, parasolki w pucharkach. Fotografowie robili nam zdjęcia, bo trzeba było pokazać w gazecie, że zwycięzca faktycznie był ze mną na kolacji – kontynuuje.
Co chwilę podnosiliśmy pucharki i coraz bardziej zbliżaliśmy się do siebie, a fotograf robił kolejne ujęcia. W tym samym czasie obok siedziała grupa Irlandczyków albo Anglików. Gdy widzieli, jak pochylamy głowy i pozujemy, najwyraźniej uznali, że celebrujemy coś wyjątkowego – że wzięliśmy może właśnie ślub albo mamy jakąś rocznicę.
– W geście solidarności podnosili kufle i wznosili toasty. Muszę przyznać, że czułem się dość dziwnie. Wyszło na to, że nie uczestniczę w kolacji z osobą, która wygrała licytację, ale raczej w romantycznym spotkaniu. Więc takiej atrakcji nikomu nie polecam – śmieje się Piotr Pręgowski.
Piotr Pręgowski: zło jest niezbędnym elementem życia
Na koniec zapytaliśmy Piotra Pręgowskiego, czego by sobie najbardziej życzył na urodziny. Filozoficznie odparł:
Żeby dobro zwyciężyło – ale szybciej niż zazwyczaj. Ludzie często się dziwią, że na świecie istnieje zło, ale jest ono niezbędnym elementem życia. Proszę sobie wyobrazić świat, w którym panuje samo dobro – byłoby to nie tylko strasznie nudne, ale i pozbawiłoby nas punktu odniesienia.
– Nie wiedzielibyśmy, czym właściwie jest dobro, a czym zło. A tak to mamy punkt odniesienia. Mamy szansę, żeby być inni, żeby się odróżniać od zła. Chyba że nas zło interesuje i rzucamy się w tę otchłań i płyniemy tam. Wiemy jednak, że dobro ostatecznie zwycięża. Może nie za szybko, ale zawsze – przekonuje gwiazdor "Rancza".
– No i życzę sobie oczywiście zdrowia. Bo zdrowie jest najważniejsze, każdemu go życzę. No, niech będzie, sobie też. Choć nie chcę być nieskromny. Moich kolegów i mnie ludzie pokochali za "Ranczo", więc my też ich kochamy i ja każdemu zawsze dobrze życzę. Oby mieli tyle zdrowia, żeby mogli nas oglądać, ale nie za dużo, żeby też nie popadli w "ranczoholizm" – podsumował z uśmiechem Piotr Pręgowski, któremu składamy najlepsze życzenia z okazji 71. urodzin.
Piotr Pręgowski z żoną, Ewą KuryłoPiotr Andrzejczak / MW Media
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.