Gorące tematy Zamknij

Kim są berlioz people i jak pokolenie z uczyniło z jazzu modowy ...

Kim są berlioz people i jak pokolenie z uczyniło z jazzu modowy
Generacja Z pokochała jazz i przywraca dawno niewidzianą korelację między muzyką a modą.
Modele Hermes ubrani w eleganckie stylizacje w stylu retro.
(Fot. Acielle / Style du Monde)

„Jazz jest dla zwykłych ludzi” – przekonuje berlioz, mieszkający w Londynie muzyk i producent, którego występy robią furorę wśród pokolenia Z. I to tak ogromną, że jego przedstawiciele chwalą się w social mediach swoimi koncertowymi stylizacjami i szukają rekomendacji najlepszych jam sessions.

Tak, generacja Z coraz częściej zamiast na rave’y stoi w kolejce do klubu jazzowego, a na TikToku wymienia się playlistami opartymi na rytmie synkopowym. Zjawisku temu towarzyszy charakterystyczny styl, który stoi w kontrze do mikroestetyk i przywraca dawno niewidzianą korelację między muzyką a modą.

Pokolenie, które nie imprezuje, kontra nudna muzyka z windy. Generacja Z pokochała jazz

Milenialsi założyli rodziny i są zbyt zmęczeni swoją pracą, ale czemu zetki nie chcą imprezować? Zaniepokojenie „zbyt spokojnym” stylem bycia dzisiejszych dwudziestoparolatków wyrażają media na całym świecie. Zmiany dynamiki nocnego życia widoczne są na przykład w Wielkiej Brytanii, gdzie – jak podaje serwis Refinery29 – w ciągu ostatnich czterech lat zamknęło się aż 37 proc. klubów. Tymczasem bohaterowie całego zamieszania wcale nie przesiadują w domu, tylko… wybierają inne rozrywki i cenią jakość ponad ilość. Z raportu „Culture Next”, opracowanego przez Spotify, wynika, że 74 proc. ankietowanych osób z pokolenia Z w ciągu ostatniego roku było na koncercie. „Yorkshire Evening Post” przekonuje, że co drugi młody Brytyjczyk zamiast clubbingu woli oglądać występy na żywo. Jednocześnie „The Standard” donosi: jazz w Londynie kwitnie. Nie wierzycie? Spróbujcie wybrać się w weekend do legendarnego Ronnie Scott's na Soho, a napotkacie tam tuziny elegancko ubranych młodych ludzi.

Nic nie dzieje się w modzie bez przyczyny – o zwrocie w kierunku jazzu mówili rok temu chociażby badacze Pinteresta w słynnym raporcie „Pinterest Predicts”. Publikacja została opracowana na bazie rosnących wyników wyszukiwania w popularnym serwisie (w tym przypadku fraz „jazz aesthetic clothing”, „jazz bar outfit” czy „jazz club outfit”) i wskazywała, że milenialsi i generacja Z „zamienią elektroniczne rytmy na coś o wiele bardziej retro: vintage jazz”. Nie do końca jednak tak się wydarzyło. Oba pokolenia zachwyciły się, owszem, jazzem, ale znalazło się też miejsce na jego mariaż z innymi gatunkami. Ta otwartość i jednocześnie większa łatwość w odbiorze sprawiły, że furorę na rynku muzycznym zrobił Jasper Attlee, mieszkający w Wielkiej Brytanii twórca jazz-house’owego projektu berlioz.

Producent i DJ sam siebie opisuje słowami: “gdyby Matisse tworzył muzykę house”. To zuchwałe porównanie nie jest bezpodstawne. Attlee, współpracując z cenionymi muzykami sesyjnymi, tworzy utwory „oparte na palecie tożsamości wizualnych” i promuje je w social mediach za pomocą serii klimatycznych animacji, które z marszu stają się wiralami. W ten sposób rozkochał w sobie nawet tych, którym jazz kojarzył się tylko z „nudną muzyką z windy”. Na samym Instagramie to już ponad 881 tysięcy osób.

Berlioz people i oversize’owe płaszcze, czyli semi-elegancki dress code koncertowy

Kobieta w beżowym, długim płaszczu z szerokim kołnierzem i okularach przeciwsłonecznych idzie ulicą. W tle zarejestrowani fotoreporterzy.
(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Dla fanów berlioz to jednak coś więcej niż muzyka, to też konkretny sposób bycia i styl ubierania się. Użytkownicy TikToka chętnie chwalą się w internecie swoimi stylizacjami, pieczołowicie przygotowanymi na koncert producenta. „What I wore for berlioz concert”, „get ready with me for berlioz concert”, „ootd to see berlioz”, „grwm to go see berlioz” – to tylko kilka nagłówków, które zwracają na siebie uwagę podczas scrollowania feedu. Pod frazą „berlioz concert outfit” kryją się oversize’owe garnitury w chłodnym brązie, skórzane marynarki zestawione z białymi fakturowanymi bluzkami, czarne obcisłe sukienki noszone do mokasynów, szerokie jeansy, buty z wysoką cholewką, siateczkowe midi zakładane na spodnie, szlachetna biżuteria, koronkowe topy, jedwabne krawaty. Przeważają czerń i brąz, czasem pojawia się biel. Chociaż sam Attlee nosi się dość swobodnie (jest fanem karmelowych swetrów, białych T-shirtów, czapek z daszkiem i hawajskich koszul), niepisany dress code na jego występy jest zdecydowanie semi-elegancki. Nic dziwnego: w mainstreamie jazz wizualnie wciąż głównie kojarzy się z białymi koszulami Sebastiana z „La La Land” i zadymionymi klubami z czerwoną kotarą na scenie. Pokolenie Z, ze swoimi tendencjami do romantyzowania rzeczywistości, nie chce odzierać tej muzyki ze skojarzeń retro (nawet jeśli serwuje sobie ten gatunek głównie w połączeniu z house’em).

Mężczyzna w eleganckim, skórzanym płaszczu, uśmiecha się; w tle model w czerwonym swetrze. Stylowa atmosfera w charakterze pokazu mody.
Hermes jesień-zima 2025 / (Fot. Acielle Style du Monde)

Jednocześnie wizualna odsłona „berlioz people” jest tak charakterystyczna, że doczekała się nawet memicznego komentarza od konta @socks_house_meeting, które w Londynie figuruje jako lokalna odsłona Gossip Girl i Lady Whistledown. Na instagramowym profilu, obserwowanym przez ponad 117 tysięcy osób, dostaje się każdej brytyjskiej społeczności i estetyce – czy mowa o przesiadujących w pubach z klejącą się podłogą „lads”, bogatych mieszkańcach zachodniej części stolicy, hipsterach z Hackney, a może słuchaczach wspomnianego twórcy. SHM widzi fanów jazzującego berlioza w bardzo konkretny sposób: jako zbiór przeskalowanych wełnianych płaszczy, sneakersów Salomon XT-6, kraciastych szalików Acne Studios, skórzanych toreb XXL, perfum Le Labo (zapach Santal 33), kosmetyków Aesop, knajp z talerzykami i radia NTS. Czy słuchaczy jazz-house’u to zabolało? Raczej nie. Są dość samoświadomi i cenią sobie autoironię.

Mimo sprzeciwu purystów muzycznych, wpływ berlioza na popularyzację klimatu jazzowego wśród młodego pokolenia jest niekwestionowany. Sposób ubierania się to dziś tylko skutek uboczny i czerpie ze stylu vintage. W końcu jazz przez dekady dokonywał prawdziwej rewolucji w modzie, zamieniając chociażby długie suknie z gorsetami na ich krótkie i swobodne wersje, które – tak jak fryzury typu bob – zapewniały swobodę w tańcu. Ale ciekawie ubierali się też sami czołowi muzycy jazzowi. Louis Armstrong miał swoje lakierki i luźne garnitury. Duke Ellington – kraciaste marynarki. Sarah Vaughan kochała połyskujące suknie do ziemi. Billie Holiday wpinała we włosy białe gardenie. Miles Davis… miał szafę pełną ekscentrycznych elementów garderoby, na przykład projektu Isseya Miyakego. W swojej autobiografii zresztą pisał: „Odziedziczyłem po matce swój wygląd, a także miłość do ubrań i wyczucie stylu”. Trudno więc dziwić się temu, że dwudziestolatkowie szukają własnej interpretacji stylu jazzowego, skoro jazz i moda zawsze były blisko.

Dwie kobiety w eleganckich strojach przechadzają się po ulicy, obie z okularami przeciwsłonecznymi.
(Fot. Spotlight. Launchmetrics )
Trzech mężczyzn w eleganckich ubraniach stoi na chodniku przed budynkiem. Każdy z nich ma inny styl odzieży.
(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Z jednej strony chodzi tutaj o poczucie przynależności, z drugiej o okazję, żeby ubrać się wyjątkowo. Pokolenie Z dorastało w obliczu pandemii, spędzając swój wolny czas w czterech ścianach, ze smartfonem w dłoni, który dostarczał im szybkich dopaminowych wrażeń. Gdy skończył się lockdown – na zewnątrz czekał na ich świat z szybującą inflacją i trudnymi początkami na rynku pracy. Nie powinno dziwić, że wychodząc z domu, dwudziestoparolatkowie oczekują czegoś więcej, a idea „party hard” w ogóle ich nie interesuje.

Drogi TikToku, jak ubrać się do klubu jazzowego?

Mężczyzna w brązowym welurowym garniturze stoi na chodniku przed elegancką kamienicą.
(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Zachwyca za to pomysł założenia na siebie najlepszych eleganckich ubrań i wybrania się z przyjaciółmi do nowojorskiego Birdland, paryskiego Le Caveau de la Huchette, londyńskiego Ronnie Scott’s czy warszawskiego Jassmine. Relacje z klubów jazzowych i jazz barów biją rekordy popularności, a hasztag „jazz night outfit” święci triumfy. Podobnie jak dedykowane dźwięki z jazzowymi motywami, na przykład remiks słynnego „Take Five” The Dave Brubeck Quartet z 1959 roku, zestawiony z nagraniem kobiecego głosu, który mówi: „I wanna be a classy girl who listens to jazz”. Kryją się pod nimi moodboardy, relacje z wyjść i, przede wszystkim, dokumentacje autorskich stylizacji. Są one jeszcze bardziej eleganckie niż w przypadku fanów berlioza: białe koszule z kołnierzykiem lub żabotem, koronkowe rajstopy, burgundowe sukienki, swetry z opuszczonymi ramionami, topy z dekoltem typu halter, czółenka z zaostrzonym noskiem, spódnice z obniżonym stanem, chokery z różą, złota biżuteria i gładkie fryzury, najczęściej koczki. Niektórzy wyjawiają też marki – The Row, Toteme, Repetto, Maje (chociaż głównym zainteresowaniem cieszą się oryginalne znaleziska vintage). A nawet zapachy. Tutaj do łask wraca Jazz Club z serii Replica od Maison Margiela.

Legendy, jakie urosły wokół klubów jazzowych, sprawiają, że wybranie odpowiedniego zestawu ubrań stało się niemal podniosłym wydarzeniem. Jeansy? Nie wchodzą w grę. Niektóre z miejsc wpisały je na zakazaną listę, zaraz obok koszulek ze sportowymi logotypami i trampek. Elegancja? Lepsze rozwiązanie, ale stylizacja musi być na tyle swobodna, by ewentualnie dało się w niej tańczyć. Formalny strój będzie zawsze odpowiedni – jednak wszystko zależy też od klimatu klubu, charakteru wydarzenia czy odłamu granego jazzu (a tych jest około czterdziestu). Nowe pokolenie słuchaczy bardziej to ekscytuje, niż zraża, bo czy to w stylizacjach retro czy w duchu „berlioz style”, jazz bary są coraz bardziej oblegane.

Jazz, mózg i mindfulness. Dlaczego pokolenie Z wybiera właśnie ten rodzaj muzyki i jego styl?

Stylowa osoba w ciemnym płaszczu i okularach przeciwsłonecznych spaceruje po ulicy, otoczona przez tłum ludzi.
(Fot. Spotlight. Launchmetrics )

Pojawia się pytanie: dlaczego właśnie teraz? Co sprawiło, że nowe pokolenie szuka jazzowych płyt w antykwariatach winylowych i fantazjuje o tańczeniu do utworów wymyślonych spontanicznie w ramach jam sessions? W popularyzacji jazzu na pewno pomogło przemycanie go do innych gatunków muzycznych – czy to w wykonaniu Jorji Smith, Kendricka Lamara albo Tylera, The Creatora. W międzyczasie filmy z motywami jazzowymi, od animowanego „Soul” po “Whiplash”. Wspomniany już projekt berlioz, który ułatwił odbiór tej muzyki. Wszystko to mogło rozbudzić ciekawość do melomańskich poszukiwań. Z drugiej strony zmiana krajobrazu imprezowego. Z trzeciej… czasy, w których żyjemy: potrzeba oderwania się od rzeczywistości i radzenia sobie z przebodźcowaniem. Jazz, w porównaniu z tiktokowymi piosenkami, brzmi szczególnie kojąco i harmonijnie.

Skojarzenia te nie są dalekie od prawdy. Profesor neurobiologii William R. Klemm wyjaśniał kilka miesięcy w swoim artykule „What Jazz Music Can Do for the Brain” dla „Psychology Today”, że jazz odstresowuje, poprawia nastrój i pamięć oraz wspiera zdolność uczenia się nowych rzeczy. Słuchanie nietypowych metrum czy improwizacji sprawia, że nasz mózg jest bardzo stymulowany (szczególnie działa granie tej muzyki, ale nawet słuchanie jazzu to dobry trening dla głowy). To z kolei, jak twierdzi, wspiera krytyczne i kreatywne myślenie. A występy na żywo? Tutaj ufamy Herbiemu Hancockowi, który lubi mindfulnessowo podkreślać, że jazz jest o byciu tu i teraz.

Podobne wiadomości
Archiwum wiadomości
  • Fiorentina Roma
    Fiorentina – Roma
    Serie A: Fiorenitna – Roma 2:0. Drużyna Nicoli Zalewskiego bez przełamania
    9 maj 2022
    3
  • Archicom SA
    Archicom SA
    Notowania akcji spółki Archicom S.A. z 28 marca 2024 roku
    28 cze 2024
    4
  • Partie Wybory 2023
    Partie Wybory 2023
    Zobacz, co obiecują nam partie w kampanii wyborczej. Postulaty ...
    12 paz 2023
    1
  • Cate Blanchett
    Cate Blanchett
    Cate Blanchett: najlepsze role. Które filmy z oscarową aktorką warto ...
    13 mar 2023
    2
  • TSUE
    TSUE
    Ziobro: Wyrok TSUE to dowód na historyczny błąd premiera Morawieckiego
    16 lut 2022
    6
  • Nowy wirus
    Nowy wirus
    Nowy wirus już w Szwajcarii. Polska zapowiada reakcję
    29 lis 2021
    1
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia