Wizyta gwiazdora w barze zmieniła jej życie. Pogodziła się już, że ...
Post Malone pojawił się w Teksasie za sprawą świątecznego meczu Texans-Ravens. Rozgrywka odbyła się w minioną Wigilię, a dla zebranych na stadionie zaśpiewała Beyonce, która zaprosiła na swój koncert kilku gości. Malone wykonał z artystką utwór "Levii's Jeans" z wydanego przez gwiazdę w 2024 roku albumu "Cowboy Carter".
Post Malone odwiedził mały bar w Teksasie. Odmienił życie Renee Brown
W przerwie meczowej Post Malone razem z innym artystą, który wziął udział w koncercie - Shaboozeyem odwiedził miejscowy bar The Railyard. Kiedy muzykom przyszło do płacenia rachunku Malone poprosił o doliczenie do rachunku napiwku dla barmanki. Okazało się, że zostawił jej dodatkowo 20 tysięcy dolarów.
Zobacz wideo Rola, która zmieniła Olafa Lubaszenkę: Patrzyłem mu głęboko w oczy
Renee Brown była zszokowana, kiedy zobaczyła kwotę na paragonie. W rozmowie z magazynem Musci Mayem barmanka przyznała, że planowała te święta spędzić w pracy. Brown jest samotną matką, która potrzebowała pieniędzy. "Zazwyczaj pieczemy z moją 9-letnią córką Ilaną ciasteczka, oglądamy świąteczne filmy, ale w tym roku pierwszy raz nie mogłyśmy tego robić" - opowiadała.
"Pracuję na dwóch etatach, uczę córkę w domu. Ciągle jestem wyczerpana. Od dwóch lat nie stać nas na samochód. Niedawno straciłyśmy wszystko, musiałyśmy się przeprowadzić i zacząć wszystko od zera" - dodaje. Brown przyznała, że chociaż fakt, że nie spędzi świątecznego czasu z córką bardzo jej doskwierał, starała się obsługiwać klietnów z uwagą i dbać o ich dobre samopoczucie.
"Gdy zobaczyłam paragon, od razu się rozpłakałam"
"Na początku nie zauważyłam, że Post Malone siedzi na naszym patio. Potem poprosiłam wszystkich klientów na sali, żeby nie zachowywali się dziwnie i nie przeszkadzali mu. Zaznaczyłam, że jestem pewna, że wybrał mały, osiedlowy bar, żeby mieć chwilę spokoju" - relacjonowała przebieg nietypowej Wigilii w rozmowie z magazynem barmanka.
Brown przyznała, że napiwek w wysokości 20 tysięcy dolarów odmienił jej życie. "Gdy to zobaczyłam, od razu się rozpłakałam. To dało mi możliwość dojazdów do pracy, zapłacenia czynszu i odłożenia trochę pieniędzy. Chciałabym zainwestować je we własną firmę. Dzięki temu nie będę musiała już pracować na dwóch etatów, tylko poświęcę więcej czasu córce" - mówiła wzruszona barmanka.
Kobieta zauważyła napiwek za późno i nie mogła podziękować Post Malone'owi osobiście, jednak podkreśliła, że artysta nie jest w stanie sobie wyobrazić, jak bardzo jest mu wdzięczna. Brown opublikowała pamiątkowe zdjęcia z wizyty gwiazdora w barze na swoim Instagramie.