„Jeżeli piłka daje radość, to niech żyje piłka”. Święcenia pokarmów na stadionie w Białymstoku.
Jagiellonia to jedna wielka rodzina
Po dwóch latach pandemicznej przerwy na Stadionie Miejskim w Białymstoku przy ul. Słonecznej kibice mogli spotkać się na poświęceniu pokarmów w koszyczkach wielkanocnych. Wcześniej już 12 lat kibice spotykali się w sobotę wielkanocną.
„Jagiellonię tworzą zarówno zawodnicy, trenerzy, sztab cały jak i kibice. Jesteśmy jedną wielką rodziną. Święta spędza się w rodzinie. Każdy z nas to śniadanie wielkanocne zje u siebie, ale od 12 lat spotykamy się na stadionie, żeby złożyć sobie życzenia i wspólnie poświęcić pokarmy i pomodlić się” – mówi Ks. Andrzej Dębski
O samym pomyśle i jego realizacji na przestrzeni lat opowiedział nam Wojciech Strzałkowski, Przewodniczący Rady Nadzorczej Jagielloni Białystok. Współautorem tego pomysłu był Ksiądz Andrzej Dębski.
Poświęcenia pokarmów dokonał Ks. Arcybiskup Józef Guzdek„Okazanie swojego chrześcijaństwa i przywiązania do klubu jest bardzo ciekawym pomysłem. Również to, aby w dzień przed świętem Wielkanocy być razem. To krótki moment, spotykamy się na dosłownie kilkanaście minut, ale pokazujemy, że nasze przywiązanie zarówno do symbolu małej ojczyzny, do jakim symbolu jest Jagiellonia Białystok, jak również przywiązanie do naszego chrześcijaństwa” – opowiada Wojciech Strzałkowski
„Na pewno w sercu moim nie brak miejsca dla piłkarzy, działaczy i kibiców Jagielloni. To jest cząstka Białegostoku. Od jakiegoś czasu to jest moje miasto, które kocham i chciałbym wspierać w każdym wymiarze” – powiedział Ks. Arcybiskup Józef Guzdek
Dodał też, że jego serce jest tak duże jak autobus przegubowy, w którym dla każdego znajdzie się wygodne miejsce.
Ksiądz Andrzej Dębski święcił koszyki wspólnie z Księdzem Arcybiskupem
„Szanowni Państwo ja pokropię koszyki z pokarmami wodą święconą po jednej i po drugiej stronie (trybuny – przyp. red.), natomiast reszty dzieła dokona Ksiądz Andrzej. Gdyby były reklamacje, to łatwiej byłoby do niego trafić, żeby naprawić to, cośmy nie dopełnili” – wesoło powiedział Ksiądz Arcybiskup, zwracając się do zgromadzonych kibiców.
Ksiądz Arcybiskup podkreślił również, że chciałby być z ludźmi dla ludzi. Zależy mu na towarzyszeniu wiernym i w chwilach radosnych i w chwilach trudnych.
„Chciałbym, żeby było dużo radosnych chwil tu na stadionie Jagielloni. Żeby były sukcesy, zwycięstwa, bo one uskrzydlają i dają radość z życia” – stwierdził Arcybiskup Józef Guzdek
Ksiądz Arcybiskup podsumował spotkanie mówiąc, że w kościele bardzo lubią ludzi radosnych, bo smutny święty to żaden święty
– „Jeżeli piłka daje radość, to niech żyje piłka”
Wojciech Strzałkowski, Przewodniczący Rady Nadzorczej Jagielloni Białystok, był zadowolony z ilości uczestników.
„Sądzę, że było około 200-300 osób. To jest dość dobra frekwencja jak na taki chłodny dzień” – powiedział Wojciech Strzałkowski