Mateusz Żyro z czerwoną kartką, Puszcza z trzecim zwycięstwem w sezonie

Dwa gole po dwóch stałych fragmentach gry. W ostatnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy Puszcza Niepołomice wykorzystała swój największy atut, pokonując Widzew Łódź 2:0. Do bezpiecznego miejsca traci dwa punkty.

Początek spotkania rozgrywanego na stadionie w Krakowie należał do gości. Podopieczni trenera Daniela Myśliwca szybko wypracowali przewagę w posiadaniu piłki i stworzyli pierwszą dogodną sytuację. W 10. minucie Jakub Sypek w polu karnym wyłożył futbolówkę Imadowi Rondiciowi, ale strzał napastnika z bliskiej odległości przeleciał nad poprzeczką. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska głową uderzał Jakov Blagaić, ale i jemu zabrakło celności.

Drużyna Tomasza Tułacza jak zwykle dobrze odnajdywała się w grze defensywnej, a dodatkowo to ona otworzyła wynik spotkania, zdobywając bramkę w swoim stylu, czyli ze stałego fragmentu gry. W 19. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Jakuba Serafina na uderzenie zdecydował się Łukasz Sołowiej, ale po drodze piłkę trącił jeszcze Dawid Abramowicz, uprzedzając bramkarza rywali.

Widzew musiał zatem ruszyć do odrabiania strat, a Puszcza mogła skupić się na kontratakach. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy po uderzeniu głową Dawida Szymonowicza drużynę RTS-u uratował Rafał Gikiewicz, ale po chwili był już bez szans. W tej samej akcji przy próbie oddania strzału Konrada Stępnia sfaulował Mateusz Żyro. Sędzia od razu podyktował rzut karny, a jedenastkę na gola zamienił Michail Kosidis.

Po zmianie stron obraz gry nie zmieniał się. Zespół z Łodzi wciąż miał problem z przebiciem się przez szczelną obronę Żubrów, co powodowało frustrację zawodników. W 69. minucie po kolejnym groźnym starciu drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę zobaczył Żyro.

Grający w przewadze gospodarze kontrolowali przebieg spotkania, decydując się także na odważniejsze ataki. W końcówce szansę na podwyższenie wyniku i "zamknięcie" meczu miał Abramowicz, jednak defensywa Widzewa zapobiegła stracie. Tuż przed gwizdkiem znów przycisnął Widzew, ale i tym razem bez efektu. 

Dzięki trzeciej wygranej w sezonie Puszcza traci już tylko dwa punkty do bezpiecznego miejsca, choć warto przypomnieć, że Radomiak i Śląsk mają jeszcze do rozegrania bezpośredni mecz zaległy. Widzew z kolei pozostał na 9. pozycji w tabeli.