Sensacyjna porażka lidera Ekstraklasy! Wielka kontrowersja na początku meczu

DODAJ KOMENTARZ
Lech Poznań przystępował do sobotniego starcia na pierwszym miejscu w tabeli, jednak poznaniacy czuli na plecach oddech rywali. Kilka godzin wcześniej Raków Częstochowa bił głową w mur w starciu ze Stalą Mielec, jednak zdołał strzelić upragnionego gola na 1:0 w 95. minucie. Tym samym częstochowianie zbliżyli się do Lecha na jeden punkt. Starcie na stadionie Cracovii (tu rozgrywa swoje mecze Puszcza) od początku nie układało się po myśli Lecha.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Puszcza Niepołomice ruszyła na faworyzowanego Lecha
Już w siódmej minucie z groźnym atakiem ruszyła niespodziewanie Puszcza. Jin-Hyun Lee uderzył z woleja, jednak dobrą interwencją popisał się Bartosz Mrozek. W kolejnych minutach Puszcza odważnie napierała na przyjezdnych, co przyniosło korzyść w 23. minucie.
Czerwona kartka pogrążyła gości. Czy słusznie?
Dawid Abramowicz biegł w stronę pola karnego Lecha, jednak nieprzepisowo zatrzymał go Michał Gurgul. Sytuację zaczęli analizować sędziowie VAR, którzy zawołali Pawła Raczkowskiego do monitora. Arbiter po długiej analizie... pokazał czerwoną kartkę młodzieżowcowi Lecha! Sytuacja ta okazała się kluczowa dla losów meczu.
Momentalnie jednak piłkarscy eksperci zaczęli podważać decyzję arbitrów. Marcin Borski, były sędzia międzynarodowy, w rozmowie z nami przyznał już, że "w tej sytuacji sędzia powinien był pokazać żółtą kartkę".
Dwa nokautujące uderzenia Puszczy
Puszcza potrzebowała zaledwie 10 minut, by wykorzystać grę w przewadze. W 33. minucie Dawid Szymanowicz wykorzystał dogranie Jakuba Serafina z rzutu rożnego i z dużą łatwością skierował piłkę głową do bramki przyjezdnych.
Gdy wydawało się, że Lech ruszy do ataku i do odrabiania strat mimo gry w osłabieniu, wówczas ponownie uderzyła Puszcza! Piłkarze Tomasza Tułacza strzelili Lechowi gola do szatni w 44. minucie.
Aktywny Jin-Hyun Lee ruszył prawym skrzydłem i dograł do Michaila Kosidisa, a grecki napastnik potwierdził swoją dobrą formę, strzelając na 2:0. Jest to już piąty gol Greka w tym sezonie.
Po przerwie w 52. minucie przyjezdni cieszyli się z gola Ali Gholizadeha, lecz sędzia... dopatrzył się spalonego. W kolejnych minutach obie drużyny wymieniały się ciosami, jednak grający w osłabieniu Lech tracił siły wraz z kolejnymi akcjami. W ostatnich minutach to Puszcza była bliżej zdobycia kolejnego gola.
Puszcza dzięki wygranej nie jest już ostatnia w tabeli! Niepołomiczanie awansowali na 16. miejsce. Lech z kolei ma już tylko jeden punkt przewagi nad Rakowem i trzy "oczka" nad Jagiellonią. Białostoczanie jednak swój mecz w tej kolejce zagrają w niedzielę na wyjeździe z Górnikiem Zabrze.
Aktualna tabela Ekstraklasy:
Źródło:Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia: 2 listopada 2024 22:14

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet