Czyżby to była klątwa? Nie żyje już tak wielu artystów z "Rancza"

"Ranczo" przyciągało tłumy do telewizorów, rozśmieszając, ale i skłaniając do refleksji. Oglądając to, co działo się w serialowych Wilkowyjach, Polska śmiała się i płakała. Co raz słychać o pomysłach reaktywowania serialu, lecz z każdą kolejną śmiercią staje się to coraz mniej prawdopodobne.
Ten pomysł właściwie spalił na panewce, gdy zmarł Paweł Królikowskiego. Ukochany Kusy, którego rola w "Ranczu" była dla wielu symbolem dobrego humoru, zmagał się z tętniakiem i guzem mózgu. Niestety, aktor zmarł w 2020 r. Wcześniej zmarł też Leon Niemczyk, który grał Jana Japycza. W serialu pojawił się potem w roli jego brata Franciszek Pieczka. Ten artysta odszedł w 2022 r.
Nie żyje także wielu aktorów, którzy grali role drugoplanowe: kanadyjski tłumacz i dziennikarz Jeff Butcher, grający Jerrego, wybitna aktorka Danuta Szaflarska wcielająca się w rolę babci Lucy. Odeszli też inni gwiazdorzy związani z "Ranczem": Paweł Nowisz (grający chłopa), Marek Frąckowiak (serialowy gangster Zdrapek) czy Barbara Sienkiewicz, grająca matkę.
Nie żyje scenarzysta "Rancza"
W 2018 r. zmarł człowiek, który wymyślił "Ranczo" scenarzysta Robert Brutter. To pseudonim pisarza i dziennikarza Andrzeja Grembowicza.
Zobacz także
Andrzeja Grembowicza wspominała wówczas scenarzystka Ilona Łepkowska. "Na pewno kochaliście jego «Ranczo». Wspaniały scenarzysta, skromny, pracowity. Od lat zmagający się z nieuleczalną chorobą. Wielka, wielka strata..." — napisała na swoim Facebooku Łepkowska. Pseudonim, jak podaje Polskie Radio, był związany z jego działalnością literacką. Nazwisko "Robert Brutter" pasowało do kryminału w stylu angielskim, który wydał w latach 80.
Co ciekawe, Grembowicz nie tylko wiele lat zajmował się działalnością artystyczną. Autor "Rancza" i "Ekstradycji" był przez lata wicedyrektorem Biura Informacyjnego Kancelarii Sejmu, co wiązało się z pisaniem przemówień dla kilku marszałków Sejmu RP. Bez niego trudno sobie wyobrazić kontynuację serialu "Ranczo".
W ciągu ostatniego miesiąca pożegnaliśmy aż dwie osoby związane z serialem. 19 września 2024 r. zmarł aktor Lech Sołuba, który w "Ranczu" wcielał się w rolę chłopa, a najbardziej znany był z filmu "Miś", gdzie zagrał w scenie "ostatniej paróweczki hrabiego Barry Kenta".
Zaś 4 października 2024 r. dotarła wiadomość o śmierci Janusza Sosnowskiego, scenografa "Rancza", który pracował też przy świetnych polskich filmach, takich jak m.in. "Przesłuchanie", "Kingsajz" czy "Seksmisja". Pogrzeb tego wybitnego polskiego scenografa odbędzie się 24 października na Powązkach Wojskowych w Warszawie.
Skazany gwiazdor "Listów do M." zabiera głos przed odsiadką. Mówi o swoich rodzicach
Żałoba w "Ranczu". W obrazach Kusego były ukryte znaki
Żałoba w ekipie "Rancza". Na planie znali go wszyscy