Ridley Scott miał nakręcić „Gladiatora” od początku! Skąd taka potrzeba?

„Gladiator”, filmowy klasyk i zdobywca najwyższej nagrody w świecie kina, czyli Oscara za najlepszy film mógł wyglądać zupełnie inaczej! W połowie okresu zdjęciowego reżyser Ridley Scott został poproszony o nakręcenie całego filmu od nowa. Producentki „Gladiatora” i „Gladiatora 2” Mary Parent i Lucy Fisher wyjaśniły w wywiadzie powody tej nietypowej prośby.
Ridley Scott miał nakręcić „Gladiatora” od początku! Skąd taka potrzeba?
„Gladiator” z 2000 roku to film, który każdy kinomaniak zna niemal na pamięć. Dzieło Ridleya Scotta zdobyło aż 5 Oscarów, w tym za najlepszy film, aktora pierwszoplanowego (wybitny Russell Crowe) czy najlepszy dźwięk. Słynna opowieść o gladiatorze Maximusie po 24 latach doczekała się filmowej kontynuacji, którą wciąż można zobaczyć w polskich kinach. Mało brakowało, by jeden z klasyków współczesnego kina wyglądał jednak zupełnie inaczej. W trakcie kręcenia „Gladiatora”, aktor wcielający się w rolę Proximo - Oliver Reed niespodziewanie zmarł, co w producentach wzbudziło strach o przyszłość projektu. Jednym z ich pomysłów było nakręcenie filmu od nowa niemal w połowie okresu zdjęciowego! Mary Parent, która podczas prac nad „Gladiatorem” dopiero zaczynała swoją przygodę z produkcją filmową oraz Lucy Fisher, czuwająca nad „Gladiatorem II” w wywiadzie dla The Hollywood Reporter zdradziły, dlaczego owa propozycja trafiła do reżysera filmu, Ridleya Scotta.
„Na początku, firma ubezpieczeniowa poprosiła Ridleya Scotta, żeby nakręcił cały film od początku, podczas gdy już była gotowa ponad połowa. A dla reżysera sam pomysł powrotu do kręcenia, powrotu na Maltę, do Maroka, żeby wszystko zrobić od nowa był... Na szczęście potem wpadli na genialny pomysł, żeby zastąpić twarz w CGI i nieco zmodyfikować zakończenie” - wyjaśniała Lucy Fisher.
Sprawdź też: Anya Taylor-Joy i Miles Teller w zwiastunie „The Gorge”! To nowy film reżysera „Doktora Strange'a”
Po śmierci Olivera Reeda, koncepcja zmiany w obsadzie i powtórzenia wszystkich scen bohatera byłaby dla filmu szkodliwa zarówno z powodu konieczności powrotu na plan, jak i pod kątem budżetowym. Ostatecznie do dokończenia wątku Proxima twórcy wykorzystali pomoc aktora dublera oraz efektów CGI. Ponadto, postać Proxima zmarła w filmie dużo wcześniej niż planowano, również w związku ze śmiercią Reeda.
Źródło: ScreenRant, zdj: Paramount