Tak wygląda tabela Ligi Mistrzów. Potężny awans Barcelony, dramat ...
Za nami wtorkowe i środowe spotkania Ligi Mistrzów. Wszystkie zespoły rozegrały już cztery spotkania, co oznacza, że jesteśmy na półmetku rywalizacji w fazie grupowej. Niespodzianek nie brakuje.
W środę dokończono czwartą kolejkę bieżącej edycji Ligi Mistrzów. Zaskoczeń było sporo. Aston Villa przegrała z Club Brugge (0:1), PSG musiało uznać wyższość Atletico Madryt (1:2), a Brest odniosło kolejne zwycięstwo, tym razem pokonując Spartę Praga (2:1).
Dalsza część tekstu pod wideo
Ekipa Hansiego Flicka ma jednak kogo gonić. Więcej punktów zdobyły Inter, Brest, AS Monaco, Sporting, a przede wszystkim Liverpool. "The Reds" wygrali cztery z czterech spotkań, są niekwestionowanymi liderami.
Warto również zwrócić uwagę na szokującą wręcz pozycję PSG. Po wspomnianej porażce z Atletico Madryt zespół Luisa Enrique jest dopiero 25. To oznacza, ze na ten moment nie kwalifikuje się nawet do fazy play-off. Przed Francuzami starcia z Bayernem, RB Salzburg, Manchesterem City i VfB Stuttgart, zatem nic nie jest przesądzone.