Sukces Donalda Trumpa to problem w Polsce. Złoty słabnie, a na ...
O wielkim sukcesie byłego prezydenta USA, który po listopadowych wyborach chciałby wrócić na Białego Domu, rozpisują się wszystkie amerykańskie media ekonomiczne. Sprawa interesuje też rynki finansowe na całym świecie. Widać to także na naszym podwórku.
Na otwarciu wtorkowej sesji na warszawskiej giełdzie większość spółek traciła na wartości. Indeks WIG20 na starcie tracił blisko 1 proc. Podobnie było z indeksami grupującymi średniej wielkości firmy. Negatywne nastroje przeważają też na kluczowych parkietach giełdowych Europy. Spadki obserwujemy w Londynie i Frankfurcie.
Sporo dzieje się też na rynku walutowym. Uwagę przykuwa kurs dolara, który wyraźnie przekroczył granicę 4 zł. Stało się to pierwszy raz w tym roku. Kurs jest na poziomie 4,02 zł — najwyżej od miesiąca, a w międzyczasie był już poniżej 3,90 zł.
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
W górę idzie też kurs wymiany euro. Wspólna waluta jeszcze w poniedziałek była wyceniana na foreksie na 4,35-4,37 zł. We wtorek rano sięgała niemal 4,39 zł. Również o około 2 gr zdrożał frank. Szwajcarska waluta po godz. 9.00 kosztowała blisko 4,68 zł.
Promocja
Donald Trump mówił o Ukrainie
Podczas zwycięskiego przemówienia były prezydent zapowiedział, że już wkrótce podzielony kraj się zjednoczy. Zaatakował też Demokratów i pogroził komunistom, faszystom i marksistom. Dostało się też mediom.
Z polskiej perspektywy ważne były słowa o wojnie w Ukrainie. Mówił, że "rozwiąże kwestię Ukrainy i Izraela". — Rosja nigdy nie zaatakowałaby Ukrainy, gdybym był prezydentem. Putin i ja dobrze się dogadywaliśmy, dogadywaliśmy się bardzo dobrze — to dobra rzecz, nie zła rzecz — przekonywał.
Wizja powrotu prezydenta Trumpa może być odebrana przez inwestorów, szczególnie w Europie, jako dodatkowe ryzyko.