KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:2. Kryzys się pogłębia. Zagłębie znów bez punktów i gola (skrót, bramki, gole

KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Cracovią 0:2 w niedzielnym meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy. Dla Miedziowych to czwarta z rzędu porażka i czwarty kolejny mecz bez strzelonego gola.
– Trzeba szczerze powiedzieć, że jesteśmy w kryzysie – tak po meczu z Lechią Gdańsk, przegranym 0:3 przed własną publicznością mówił trener Zagłębia Lubin Piotr Stokowiec. Było to czwarte z rzędu spotkanie bez zwycięstwa (wliczając Fortuna Puchar Polski) i trzecia kolejna porażka. Na przestrzeni tych meczów Miedziowi zdobyli tylko jednego gola, tracąc aż osiem.
Cracovia może nie była faworytem niedzielnego starcia w Lubinie, ale nie miała prawa bać się gospodarzy. Złe wyniki odbiły się także na frekwencji, bo mimo pięknej pogody na Stadionie Zagłębia zasiadło tylko nieco ponad 4 tys. kibiców. Trener Stokowiec postanowił zareagować zmianami na ostatnie niepowodzenia. Do wyjściowej jedenastki wrócili Mateusz Bartolewski, Łukasz Łakomy czy niedysponowani ostatnio Bartłomiej Kłudka i Marko Poletanović.
Pierwsza połowa nie przyniosła goli, ale stroną przeważającą było Zagłębie. Raz bliski szczęścia był Łakomy, ale trafił prosto w bramkarza, a Martin Doležal nie zdążył się złożyć do dobitki. Chwilę później groźnie z dystansu uderzał Filip Starzyński, ale piłka odbiła się od słupka i wyszła poza boisko. Parę razy szarpnął Damjan Bohar, a raz futbolówkę w sieci umieścił Jarosław Jach, ale był na spalonym. Cracovia do przerwy ani razu poważnie nie zagroziła bramce Kacpra Bieszczada.