Boniek masakruje Czarnka i cytuje Tuwima: To mezalians byłby dla psa
Po zakończeniu kadencji na stanowisku prezesa PZPN Zbigniew Boniek wciąż pozostaje w centrum zainteresowania mediów. Nie dość, że często jest gościem polskich programów, w których ciekawie zabiera głos na piłkarskie tematy, to przyciąga też sporą publikę wpisami na Twitterze. Ostatnio ze względu na wybory parlamentarne zaczął częściej wypowiadać się o polityce, a teraz wszedł w ostrą wymianę zdań z ministrem edukacji.
Zobacz wideo
W czwartek wieczorem doszło do spięcia pomiędzy Bońkiem a ministrem Przemysławem Czarnkiem po kontrowersyjnym komentarzu byłego prezesa PZPN. "Kto to jest ten gość?" - napisał, pytając o prowadzącego program TVP Info Bronisława Wildsteina, który gościł w studiu prezeskę Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską.
Jego lekceważące pytanie nie spodobało się Czarnkowi, dlatego postanowił on wbić szpilkę w byłego piłkarza. "A nie mówiłem, że całe pokolenia Polaków pozbawione były wiedzy o historii najnowszej? Dlatego HiT (podręcznik "Historia i Teraźniejszość" - red.) jest konieczny w szkołach. A Panu Bońkowi przekazuję przez PZPN podręcznik do HiT. Warto poczytać Panie Zbigniewie" - przekazał.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję ze strony obecnego wiceprezydenta UEFA. "Dziękuję i posłużę się Julianem Tuwimem, zna pan? Ukłony i prześle wiersze" - stwierdził. Po czym zamieścił cytowany fragment wiersza: "Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet pies cię je**ł, bo to mezalians byłby dla psa". Na ten wpis Boniek nie otrzymał już jednak odpowiedzi.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Kim jest zatem Bronisław Wildstein, o którego pokłócili się obaj panowie? To publicysta, były prezes zarządu Telewizji Polskiej, który w czasach PRL działał w opozycji. W przeszłości pracował również w "Rzeczypospolitej", z której został zwolniony po głośnej aferze. W 2005 roku upublicznił tzw listę Wildsteina. Aktualnie prowadzi w TVP info program "O co chodzi".