Zbigniew Ziobro kontra komisja regulaminowa. Padły ostre słowa

- — Komisja ds. Pegasusa została zdelegalizowana zgodnie z decyzją TK, dlatego nie mogłem dobrowolnie stawić się na jej posiedzenie — argumentował Ziobro
- Przywołał słowa Donalda Tuska, który miał stwierdzić, że "nie zawsze będzie przestrzegał litery prawa"
- Poseł PiS stwierdził, że decyzja o ewentualnym aresztowaniu będzie odbierana jako wyraz stanu moralnego obecnej władzy
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet
Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych debatuje nad wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec Ziobry na okres 30 dni.
Wniosek został skierowany przez komisję śledczą ds. Pegasusa za pośrednictwem Prokuratora Generalnego i ma na celu doprowadzenie do przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości.
Ziobro o "pułapce" komisji ds. Pegasusa
W czasie posiedzenia komisji regulaminowej Zbigniew Ziobro przypomniał sytuację z 31 stycznia, gdy miał zostać przymusowo doprowadzony przez policję przed komisję śledczą ds. Pegasusa.
Odniósł się także do słów przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki (PSL-TD), która stwierdziła, że Polska jest państwem prawa. Z tą wypowiedzią Ziobro częściowo się zgodził. Przywołał jednak słowa Donalda Tuska, który stwierdził, że "nie wszystkie jego decyzje będą spełniały kryteria praworządności z punktu widzenia purystów" i że "nie zawsze będzie przestrzegał litery prawa". — To te słowa są wyrazem podejścia rządu Tuska do praworządności — skomentował były minister.
— Polska konstytucja jasno mówi, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą. Tymczasem komisja ds. Pegasusa została zdelegalizowana zgodnie z decyzją TK, dlatego nie mogłem dobrowolnie stawić się na jej posiedzenie — argumentował Ziobro. Były szef resortu sprawiedliwości przekonywał, że to jego działania, zgodne z konstytucją, są zgodne z zasadami państwa prawa, w przeciwieństwie do tego, co zarzuca mu obecna władza.
— To ja stoję na gruncie prawa, a wy opieracie się na słowach Donalda Tuska, który otwarcie przyznał, że nie zawsze przestrzegał litery prawa — stwierdził Ziobro podczas swojego wystąpienia przed komisją.
"Nie boję się konfrontacji"
Ziobro zaznaczył, że specjalnie wrócił do kraju, aby stawić się na wezwanie komisji ds. Pegasusa. Jak wyjaśniał, nie chciał dawać podstaw do twierdzeń, że unika odpowiedzialności. Podkreślił też, że nie obawia się otwartej konfrontacji. — Byłem gotów stanąć przed komisją i rozmawiać o działaniach podejmowanych na rzecz bezpieczeństwa Polaków. Wiele operacji realizowanych za pomocą Pegasusa niewątpliwie temu służyło — wskazał.
Podczas swojego wystąpienia były minister zarzucił komisji, że celowo unikała możliwości bezpośredniego przesłuchania. — Mieliście wszelkie warunki, by przeprowadzić konfrontację, ale postanowiliście zorganizować pułapkę — powiedział Ziobro. Dodał, że był dostępny i gotów do rozmów, zanim komisja zakończyła swoją pracę.
Na zakończenie wystąpienia były minister sprawiedliwości zwrócił się do członków komisji, podkreślając, że decyzja o ewentualnym aresztowaniu będzie odbierana jako wyraz stanu moralnego obecnej władzy. — Kwestie przyzwoitości niech ocenią sami wyborcy — podsumował Ziobro.